Kraj

Skandal w TVP: Beata Fido w centrum dochodzenia prokuratury!

2024-11-27

Autor: Michał

Ostatnie wydarzenia wokół Beaty Fido, aktorki znanej z filmu "Smoleńsk", zaskakują nie tylko jej fanów, ale również całe media. Prokuratura Okręgowa w Warszawie rozpoczęła dochodzenie w sprawie ewentualnych nadużyć związanych z jej zatrudnieniem w TVP, co może skutkować poważnymi konsekwencjami.

Sprawa dotyczy ustaleń, które wskazują, że Beata Fido mogła być zatrudniona w TVP na fikcyjnych warunkach. Z dokumentów, do których dotarł Onet, wynika, że aktorka miała otrzymywać wynagrodzenie w wysokości 11.000 zł brutto miesięcznie, mimo że nie świadczyła realnej pracy. Całkowita kwota, jaką miałaby rzekomo "zarobić" w ten sposób, wynosi ponad 1,5 miliona złotych!

Fido, która zyskała popularność dzięki głównej roli w "Smoleńsku" w 2016 roku, była również jedną z czołowych postaci w serialu "Komisarz Alex". Po zakończeniu współpracy z tym ostatnim, aktorka pojawiała się w innych produkcjach TVP, takich jak "Wojenne dziewczyny" czy "Leśniczówka". Jej związek z Janem Marią Tomaszewskim, kuzynem Jarosława Kaczyńskiego, pojawia się jako istotny element tła tej sprawy, sugerując możliwe nepotyzmy w telewizji publicznej.

Analiza wewnętrznych dokumentów TVP podkreśla, że Fido logowała się do systemu tylko 93 razy w latach 2019-2023, co sugeruje, iż jej obecność w pracy była mocno ograniczona. Co więcej, rutynowo miała otrzymywać premie, co budzi dodatkowe wątpliwości co do faktycznego charakteru jej zatrudnienia.

W odpowiedzi na oskarżenia, Beata Fido podkreśliła, że wszystkie działania były zgodne z umową i zarzuty są całkowicie bezpodstawne. W swoich obronach jej pełnomocnik zaznacza, że przywrócenie aktorki na etat było wynikiem ugody sądowej, która miała miejsce po długiej batalii prawnej w 2012 roku, kiedy to Fido walczyła o zaległe wynagrodzenie.

Dodatkowo, media ujawniają, że TVP zażądała od Fido zwrotu około 250 tysięcy złotych. Aktorka, która wcześniej rozwiązała umowę o pracę w telewizji, sprzeciwia się temu żądaniu, mówiąc, że jest ono całkowicie nieuzasadnione. W obliczu narastających problemów prawnych Fido zapowiedziała, że jeśli nie zaprzestanie się jej "nękania" przez TVP, rozważy działania prawne.

Śledztwo prokuratury otworzyło nowy rozdział w skandalu wokół publicznej telewizji i pokazuje złożoność relacji pomiędzy mediami a polityką w Polsce. Czy Beata Fido uniknie odpowiedzialności? A może ta sprawa przyczyni się do szerokiej reformy w TVP? Obserwujcie nas, by nie przegapić najnowszych informacji!