GTC, warta ponad 2 miliardy złotych spółka deweloperska notowana na warszawskiej giełdzie, specjalizuje się w budownictwie komercyjnym. Znana z inwestycji w biurowce oraz centra handlowe, firma została założona w połowie lat 90. Jej flagowe projekty to Galeria Mokotów, Galeria Północna oraz Galeria Jurajska, a także wiele nowoczesnych biurowców. GTC prowadzi działalność nie tylko w Polsce, ale również w takich krajach jak Chorwacja, Serbia czy Węgry.

Obecnie Węgierski Bank Narodowy przeżywa ogromny kryzys związany z ujawnieniem nieprawidłowości dotyczących jego byłego prezesa, Gyorgy Matolcsy, bliskiego współpracownika premiera Viktora Orbana. Fundacja powołana przez Matolcsy'ego zainwestowała znaczną sumę w spółkę GTC, jednak teraz staje się jasne, że ta inwestycja może doprowadzić fundację na skraj bankructwa. Zaskakujące zbiegi okoliczności wzbudzają podejrzenia o powiązania polityczne oraz korupcję.

W obliczu skandalu wielu analityków wskazuje, że to nie tylko instytucje finansowe są zagrożone, ale również reputacja węgierskiego rządu. W kontekście nacjonalizacji spółek i zmieniających się przepisów w sektorze budowlanym, eksperci zadają pytanie: czy GTC również może stać się ofiarą politycznych rozgrywek? Jakie konsekwencje poniesie Daniel Obajtek, który jest jednym z kluczowych graczy w tej sytuacji, oraz jak wpłynie to na przyszłość dewelopera na rynku europejskim? Odpowiedzi na te pytania mogą mieć kluczowe znaczenie dla obydwu krajów.