
Ślub pod palmami, a potem tragedia. Potworne zbrodnie na wyspie marzeń
2025-03-31
Autor: Piotr
To miała być podróż życia dla 23-letniej Michaeli, której marzeniem było uczestniczenie w weselu przyjaciół na pięknej wyspie Boracay na Filipinach. Michaela, urodzona na Słowacji, mieszkała i pracowała w Berlinie jako opiekunka. W dniu 1 marca przyleciała na Filipiny, a już 8 marca bawiła się w towarzystwie innych gości weselnych, ciesząc się tańcem i wspólnymi zdjęciami.
Niestety, dwa dni później, 10 marca, Michaela zniknęła po nocy spędzonej na plaży Bulabog. Ostatni raz widziano ją około godziny 1:00. Jej przyjaciele natychmiast zgłosili zaginięcie, a w Internecie rozpoczęła się akcja poszukiwawcza, oferująca nagrodę w wysokości 800 euro za jakiekolwiek informacje. Pomimo wysiłków, nie odnaleziono jej przez kilka dni.
Dnia 12 marca nadszedł jednak tragiczny komunikat. Ciało Michaelii zostało odnalezione w opuszczonej kaplicy w Sitio Pinaungon, zaledwie kilometr od miejsca, w którym się zatrzymała. Obrażenia na jej ciele ujawniały brutalny atak - ślady pobicia, zgwałcenia oraz śmierć spowodowaną ciężkim urazem głowy. Tego rodzaju przemoc wstrząsnęła lokalnymi społecznościami oraz turystami.
Filipińska policja szybko podjęła działania i aresztowała trzech podejrzanych, w tym 28-letniego mężczyznę, który został zatrzymany podczas nalotu narkotykowego. Został zidentyfikowany na nagraniach monitoringu, które pokazują go w towarzystwie Michaelii tuż przed jej zaginięciem. Podejrzani przyznali się do przetrzymywania dziewczyny na terenie hotelu, a następnie przemocą doprowadzenia jej do kaplicy, gdzie doszło do tragicznych wydarzeń. Opisali, że brutalnie ją pobili, a potem kontynuowali wspólne picie alkoholu, jak gdyby nic się nie stało.
Warto również dodać, że Michaela miała przyjechać na ślub z swoim chłopakiem, Egipcjaninem, jednak nie dostał on wizy, przez co musiała podróżować sama. Jej bliscy i znajomi opisują ją jako osobę pełną życia, oddaną osobę, która zawsze chętnie pomagała innym. Jej przyjaciółka Nadine uruchomiła zbiórkę na platformie GoFundMe, by pomóc w pokryciu kosztów pogrzebu i sprowadzenia ciała Michaelii do Europy, podkreślając, jak wielką stratą jest jej odejście.
Niestety, sprawa nie zakończy się bez konsekwencji. Mimo zniesienia kary śmierci na Filipinach w 2006 roku, aresztowani mogą zesłać surowe wyroki na mocy prawa. Wydarzenia te pokazują nie tylko mroczne strony korzystania z uroku egzotycznych wakacji w miejscach skrywających niebezpieczeństwa, ale także brutalnie przypominają o tragicznych historiach, które mogą wydarzyć się zaledwie moment po radosnych chwilach, kiedy to marzenia stają się koszmarem.