Po olimpiadzie w Paryżu Nikola Grbić nie miał zamiaru rozmawiać z zawodnikami o przyszłości kadry. Widział, jak bardzo byli zmęczeni i przytłoczeni stresującym występem. Wiedział, że moment po igrzyskach nie jest najlepszy na podejmowanie kluczowych decyzji. Zamiast tego dał zawodnikom czas na odpoczynek, co przyniosło pozytywne efekty. Kiedy wrócono do rozmów, każdy z medalistów potwierdził, że jest gotowy do dalszych występów w reprezentacji, jeśli będzie taka potrzeba.

Nieobecność wielu olimpijskich zawodników wśród powołanych do kadry wiąże się z indywidualnymi potrzebami. Nikola Grbić, jako selekcjoner, miał ostatnie słowo w decyzjach dotyczących powołań, ale wysłuchiwał również głosów zawodników. Niektórzy z nich zmagali się z problemami zdrowotnymi, inni potrzebowali czasu na regenerację. Co ciekawe, Aleksander Śliwka nadmienił jedynie, że musi pokonać jet lag po powrocie z Japonii, co pokazuje, jak ogromne wyzwania stawiają przed sportowcami różnice czasowe i zmęczenie.

Grbić planuje także dać szansę młodym zawodnikom, którzy przygotowują się do występu w Uniwersjadzie. Przykładem może być libero Jakub Popiwczak, który ma szansę zadebiutować w reprezentacji, bowiem nie ma Pawła Zatorskiego. Również Marcin Komenda i Jan Firlej będą mieli okazję na nowe występy, co jest szansą dla tych graczy, którzy dotychczas mieli ograniczone minuty na boisku.

Selekcjoner zwraca uwagę, że na pozycjach przyjmujących i środkowych są doświadczeni gracze, jednak brakuje nowego dynamizmu. Dlatego Grbić postanowił osobiście odwiedzić finały mistrzostw Polski juniorów, aby znaleźć wyspecjalizowane talenty na przyszłość. Warto zauważyć, że pomimo sporej konkurencji, młode talenty w polskiej siatkówce mają szansę na rozwój, co daje nadzieję na przyszłość.

W miarę zbliżania się do terminów igrzysk, Grbić zasygnalizował, że będzie przygotowywał ostateczną listę zawodników na mistrzostwa. Po Lidze Narodów planuje dać drużynie kilka dni wolnego, zanim rozpoczną się intensywne przygotowania do światowych czempionatów. Jednak najważniejsze decyzje zostały już podjęte, co daje zawodnikom klarowność w kwestii ich przyszłości.

Jednakże, jak przyznaje Nikola Grbić, każda decyzja była trudna, zwłaszcza przy wyborze olimpijskiego składu, co wymagało dużego przemyślenia i analizy formy zawodników. Mimo że niektórzy gracze, jak Karol Butryn, nie zostali powołani, Grbić podkreślił, że każda decyzja była dokładnie przemyślana, a przyszłe treningi i mecze będą miały kluczowe znaczenie dla dalszej kariery kadry.

Na zakończenie warto dodać, że kontynuowanie sportowej kariery w reprezentacji wymaga nie tylko umiejętności, ale także zdolności do adaptacji do stale zmieniającego się środowiska sportowego. Każdy mecz, każda decyzja – nawet ta najbardziej niepozorna – może mieć ogromne konsekwencje w kontekście nadchodzących wyzwań.