Wstrząsające okoliczności odkrycia ludzkich szczątków na terenie Krakowa wciąż budzą niepokój. Małopolska policja przekazała informacje dotyczące sprawy, która rozpoczęła się w 2020 roku. Policjanci natknęli się na ludzki szkielet ukryty pod posadzką budynku przy ul. Żwirki i Wigury. Już wstępne oględziny wyraźnie wskazały, że ofiara zmarła od strzału w głowę, co zapoczątkowało intensywne śledztwo.

Ofiarą jest mężczyzna o przestępczej przeszłości: Śledztwo ujawniło, że zamordowany mężczyzna związany był z przestępczym środowiskiem Krakowa lat 90. Zarówno wyniki badań przeprowadzonych przez specjalistów z Zakładu Medycyny Sądowej, jak i Instytutu Ekspertyz Sądowych wskazywały na datę zgonu przypadającą na lata 1995-1999. Policja podkreśla, że materiał dowodowy jednoznacznie potwierdza tę tezę.

Kim był zamordowany mężczyzna? Funkcjonariusze intensywnie pracują nad ustaleniem tożsamości ofiary, porównując DNA ze zbiorami osób zaginionych. Niestety, jak dotąd, te działania nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Przeprowadzono również rekonstrukcję twarzy mężczyzny, o którym wiadomo, że w chwili śmierci miał około 40 lat, 176 cm wzrostu oraz ważył około 70 kg. Zdjęcie tej rekonstrukcji zostało przesłane do wszystkich jednostek policji w Polsce, a funkcjonariusze apelują o pomoc także za pośrednictwem mediów.

Czy uda się rozwiązać tę mroczną zagadkę sprzed lat? Policja nie ustaje w wysiłkach, aby odkryć tożsamość mężczyzny i ustalić szczegóły zbrodni. Równocześnie podkreślają, że każda informacja, która mogłaby wspomóc śledztwo, jest na wagę złota. Tego typu sprawy to nie tylko zagadki kryminalne, ale również dramaty ludzkie, które pozostawiają blizny w sercach rodzin poszukujących odpowiedzi.