Syn "Papcia Chmiela" uratował wartościowe plansze ojca z płonącego domu w Los Angeles
2025-01-09
Autor: Jan
W tragicznych okolicznościach pożaru, który dotknął Los Angeles, życie straciło 5 osób, a około 130 tysięcy mieszkańców zostało dotkniętych tą katastrofą. Skala zniszczeń jest ogromna, a liczne domy, w tym posiadłości gwiazd, zostały zniszczone przez żywioł.
Dom Artura Chmielewskiego w niebezpieczeństwie
Wśród zagrożonych budynków znalazł się również dom Artura Chmielewskiego, syna legendarnego rysownika Henryka Chmielewskiego, znanego jako "Papcio Chmiel". Artur, inżynier NASA, już wcześniej miał do czynienia z pożarami w Kalifornii, jednak jak przyznał w rozmowie z telewizją, nigdy wcześniej nie doświadczył czegoś tak przerażającego. "Ogień zaczął się zaledwie 400 metrów od mojego domu. Moment, kiedy zdałem sobie sprawę z zagrożenia, był przerażający" — opowiadał.
Ekspresowe działania ratunkowe
Zmieniając kierunek myślenia w stresującej sytuacji, Artur zdecydował, że musi ratować unikalne pamiątki po ojcu. "Miałem oryginalne plansze ojca, rzeczy, których nie można powtórzyć. Ostatecznie to my i nasz pies musieliśmy szybko uciekać z płonącego domu. Pożar był już po obu stronach i widok płomieni oraz iskier uderzających w okna był przerażający," mówił.
Bardzo realne zagrożenie
Artur przyznał, że używał samochodu na wodór, obawiając się, że może stać się on niebezpieczną bombą. Obecnie inżynier nie wie, czy jego dom przetrwał tragedię, gdyż wciąż panują bardzo niebezpieczne warunki na miejscu. Szeryf nie pozwala mieszkańcom wrócić do swoich domów, co dodatkowo potęguje stres związany z całym zajściem. "Wiele domów moich kolegów z NASA spaliło się. To niewyobrażalna tragedia" — podsumował.
Nie tylko Artur
Nie tylko Artur, ale także wielu innych mieszkańców Los Angeles wstrząśniętych jest wydarzeniami, które rozgrywają się na ich oczach. W związku z pożarami w całym regionie władze proszą o wsparcie i pomoc, a mieszkańcy organizują zbiórki dla poszkodowanych. Walka z żywiołem trwa, a służby robią wszystko, co w ich mocy, aby uratować zagrożone życie i mienie.