Donald Trump, w czasie swojej prezydentury, miał wielu kontrowersyjnych doradców, którzy wzbudzali emocje zarówno wśród zwolenników, jak i przeciwników. Jednym z najbardziej rozpoznawalnych jest Marco Rubio, kubańsko-amerykański senator, który zyskał uznanie nawet w obozie przeciwnym, choć jego poglądy na politykę zagraniczną, zwłaszcza w kontekście współpracy z Rosją, budzą wątpliwości. Rubio opowiadał się za bardziej elastycznym podejściem do konfliktu na Ukrainie, co jest istotne dla Polski i całego regionu.

Kolejną kluczową postacią w administracji Trumpa miał być Mike Waltz, były wojskowy i kongresmen, który koncentruje się na relacjach z Chinami oraz bezpieczeństwie na Pacyfiku. Jego pacyfistyczne podejście jest kontrastem do ambitnych planów nowego szefa Pentagonu, Pete'a Hegsetha, znanego z kontrowersyjnych poglądów.

Osobą, która również może zaskakiwać, jest Tulsi Gabbard, potencjalna szefowa wywiadu narodowego, pamiętająca oskarżenia Ukrainy o wzniecenie konfliktu z Rosją. Jej opinie mogą budzić niepokój w trakcie współpracy z NATO.

Na froncie energetycznym, do kluczowych doradców należy Chris Wright, lider Liberty Energy, znany z negacji zmian klimatycznych. Wright ma za zadanie zrealizować energiczne plany Trumpa dotyczące wydobycia paliw kopalnych, co wywołuje kontrowersje w kontekście globalnych starań o ochronę środowiska.

Nie można zapomnieć o Elonie Musku, który również planuje dołączyć do administracji jako doradca. Jego celem będzie wprowadzenie reform mających na celu znaczne cięcia wydatków rządowych. Musk nie boi się wyzwań; jego doświadczenie w cięciach zatrudnienia na Twitterze może być istotne w jego nowej roli.

Bardzo ciekawym przypadkiem jest wybór nowego sekretarza skarbu, na którego potencjalnie mógłby zostać John Paulson, znany inwestor, który przewidział kryzys finansowy w 2007 roku. Obecnie jednak bardziej prawdopodobni wydają się być Howard Lutnick lub Larry Kudlow, osoby z bliskiego otoczenia Trumpa, znane z kontrowersyjnych opinii na temat polityki gospodarczej.

Na koniec, tajemnicą pozostaje nowy sekretarz pracy, który może zlikwidować regulacje wprowadzone za rządów Bidena i realizować obietnice Trumpa. Andrew Puzder, były prezes sieci restauracji, może być osobą, która wprowadzi politykę sprzyjającą pracodawcom.

To nie tylko polityka, to kontrowersje i polemiki, które mogą wpłynąć na przyszłość Stanów Zjednoczonych, a także cały świat.