Wojciech Szczęsny stoi przed potencjalną szansą na zagranie w wyjściowym składzie FC Barcelona w zbliżającym się El Clasico. Choć decyzja trenera Hansi Flicka w kwestii obsady bramki jeszcze nie zapadła, fani są jednomyślni w swoim wsparciu dla Polaka.

Zaledwie tydzień temu Szczęsny zadebiutował w barwach Barcelony, a jego występ przeciwko czwartoligowemu UD Barbastro okazał się strzałem w dziesiątkę. Polski bramkarz zachował czyste konto w meczu, który "Blaugrana" wygrała 4:0. Hiszpańskie media były jednak przekonane, że w półfinale krajowego superpucharu do bramki wróci Iñaki Peña. Niespodziewanie jednak, to Szczęsny stanął między słupkami w meczu z Athletic Bilbao, a wszystko przez problem Pena, który się spóźnił. Flick postanowił zaufać 34-latkowi, a ten dwukrotnie uratował zespół przed utratą gola, co zyskało mu wysokie noty w hiszpańskich mediach.

Oceny po meczu były jednoznaczne — Szczęsny był jednym z najlepszych zawodników na boisku. Nieprzypadkowo, według przeprowadzonej ankiety w „Mundo Deportivo”, 85% czytelników wskazuje na niego jako idealnego kandydata do bramki w nadchodzącym finale przeciwko Realowi Madryt. Taki wynik musi zwrócić uwagę Flicka, który zawsze podejmuje decyzje na podstawie szczegółowej analizy.

El Clasico, które odbędzie się już 12 stycznia o godzinie 20:00, to szczególne wydarzenie dla każdego piłkarza. Szczęsny sam przyznał niedawno, że gra w takim meczu to spełnienie marzeń, nawet jako rezerwowy. Teraz sytuacja stwarza mu szansę na znakomite zaprezentowanie się w jednym z najważniejszych spotkań na świecie. Po raz pierwszy w historii klubu możemy być świadkami polskiego duetu w takim wydarzeniu.

Nie ma wątpliwości, że Wojciech Szczęsny ma szansę zostać bohaterem, a jego występ w El Clasico może zadecyduje o przyszłości jego kariery w Barcelonie. Fani drużyny z niecierpliwością czekają na to, co przyniesie ten wielki mecz. Kto zdominuje boisko, Szczęsny czy może Iñaki Peña? Czas pokaże!