Szokująca afera w Collegium Humanum. Co ujawnili europejscy politycy?
2024-12-03
Autor: Katarzyna
Michał Kobosko, europoseł Polski 2050, w rozmowie w Tok FM zwrócił uwagę na niepokojące okoliczności związane z Collegium Humanum. Podczas składania dokumentów na studia w 2020 roku nie miał świadomości, że uczelnia była objęta ostrzeżeniami o nieprawidłowościach. Kobosko przyznał, że dla niego uczelnia ta była "jedną z wielu" prywatnych instytucji edukacyjnych w Polsce.
Wstrząśnięty jego doświadczeniem, stwierdził, że jego i Szymona Hołowni przypadki były bardzo podobne. "Oboje złożyliśmy podania o przyjęcie na studia w czasie, gdy wiedza na temat Collegium Humanum była zupełnie inna niż obecnie" — dodał. Wspomniał również, że dostarczył dokumenty Hołowni na uczelnię "na zasadzie koleżeńskiej".
Kobosko ujawnił, że decyzja o rezygnacji ze studiów została podjęta po zgromadzeniu informacji, które go zaniepokoiły. "Zaczęliśmy słyszeć o wpływach politycznych związanych z PiS, Zjednoczoną Prawicą i innymi partiami – uznaliśmy, że ze względów politycznych byłoby niewłaściwe kontynuować naukę w tej instytucji" — wyjaśnił.
Pomimo tego, że ani on, ani Hołownia nie uczęszczali na zajęcia i nie uzyskali dyplomów, Kobosko zaznaczył, że mógłby mieć pretensje tylko do siebie za to, że nie wystąpił o skreślenie z listy studentów.
Szymon Hołownia, pytany przez dziennikarzy o możliwości, że za przeciekami mogą stać służby specjalne, stwierdził, że "sprawa jest zamknięta". Dodał, że wszelkie podejrzenia zostały rozwiane dzięki jasnym wypowiedziom ministra Bodnara oraz prokuratora Korneluka. Niemniej jednak, zaznaczył, że informacje o tej sytuacji "muszą skądś się wyjawiać".
Te kontrowersje związane z Collegium Humanum pokazują, jak istotne jest monitorowanie prywatnych uczelni w Polsce i ich działań. To może stać się ważnym tematem w nadchodzących debatach politycznych oraz społecznych.