Szokująca historia Marcina Gortata: Jak był ofiarą oszustwa, chcąc pomóc Ukraińcom!
2024-12-19
Autor: Andrzej
Marcin Gortat, były koszykarz NBA, z pasją angażuje się w pomoc Ukraińcom, którzy cierpią z powodu wojny. W swojej rozmowie z Gentelman TV nie ukrywa swojej fascynacji wojskowością i przyznaje, że regularnie inwestuje w sprzęt militarny. "Muszę mieć najlepszej jakości karabin i celownik, aby być przygotowanym na wszystko" - mówi Gortat, dodając, że koszty szkoleń i zakupu wyposażenia są znaczne.
Gortat ma za sobą liczne szkolenia wojskowe i bliskie relacje z uczestnikami jednostki GROM. Posiada także uprawnienia medyczne i jest świadomy, jak ważne są te umiejętności w obliczu konfliktu. "Mam nadzieję, że nigdy nie będziemy musieli ich używać, biorąc pod uwagę sytuację za naszą wschodnią granicą" - dodaje.
Na początku wojny Gortat zdecydował się wysłać pomoc do Ukrainy, ale jak później wspomniał, większość wysłanych darów nie dotarła do potrzebujących. "Moja pomoc trafiła do ludzi, którzy byli daleko od frontu. Na dzień dzisiejszy obawiam się, że nasze transporty służą bardziej biurokratom niż żołnierzom" - wyznał 40-latek.
Zrozpaczony sytuacją, postanowił osobiście pojechać do Ukrainy, aby lepiej zrozumieć, jak wygląda rzeczywistość na froncie. Odwiedził m.in. Bachmut, gdzie spotkał prawdziwych wojowników. "Niestety, wielu z nich już zginęło, a byli to ludzie, którzy przyjeżdżali na mecze Gortat Team przeciwko Wojsku Polskiemu" - mówi Gortat, podkreślając, że tak wielu Polaków zapomniało o realnych bohaterach tej wojny.
W swoich przemyśleniach Gortat zauważył, jak zmieniło się nastawienie niektórych osób do Ukrainy. "Na początku wojny wszyscy krzyczeli, że trzeba pomagać, a dziś wielu z tych ludzi krytykuje Ukraińców, którzy szukają komfortu w Polsce" – zauważa. Jego zdaniem to, co widzimy w mediach i postawy społeczeństwa są często mylące, a prawdziwa walka toczy się na froncie.
Gortat zaapelował o szacunek i zrozumienie dla trwałego trudu Ukraińców, ale również wyraził frustrację wobec tych, którzy nie doceniają ofiarności i poświęcenia wielu z nich. "Są tacy Ukraińcy, którzy w Polsce jeżdżą luksusowymi samochodami i chwalą się, a zapominają o tych, którzy walczą o ich kraj" - dodał. "Pamiętajmy, że ta wojna będzie trwała długo i musimy ich wspierać, by zapewnić sobie bezpieczeństwo" – zakończył swoje wystąpienie podczas wywiadu.