Niezwykła sytuacja miała miejsce w piątek, 15 listopada, w Bydgoszczy. Mężczyzna w wieku 51 lat wszedł na teren zajezdni autobusowej, udając pasażera. W momencie, gdy wszyscy, łącznie z kierowcą, opuścili autobus, skorzystał z okazji i wszedł za kierownicę skradzionego pojazdu, umykając uwadze pracowników.

Kiedy 51-latek odjechał w stronę gminy Białe Błota, doszło do zaskakującego incydentu. Mężczyzna zderzył się z zaparkowanym oplem corsą w podbydgoskich Zielonkach, jednak nie zamierzał się zatrzymywać ani przejmować wypadkiem – kontynuował swoją podróż, ignorując konsekwencje.

Szybka reakcja właściciela Opla: Właściciel zaparkowanego samochodu natychmiast wezwał policję, aby zgłosić kradzież autobusu i zderzenie. Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie około godziny 19:43, a mniej więcej godzinę później, w Białych Błotach, 51-latek został zatrzymany.

Zaskakujący wynik badania alkomatem: Co zaskakujące, po zatrzymaniu mężczyzna został poddany badaniu alkomatem, które wykazało, że był trzeźwy. To zdarzenie budzi wiele pytań i pozostawia wrażenie, że mężczyzna działał w pełni świadomie.

Lokalne władze obiecują zwiększenie bezpieczeństwa na terenie zajezdni, aby zapobiegać podobnym incydentom w przyszłości. Czy to tylko jednotkowy przypadek czy może sygnał o szerszym problemie bezpieczeństwa publicznego?