Kraj

Szokujące odkrycia na temat "Fortepianu Paderewskiego"! Co naprawdę skrywa historia?

2024-10-04

"Próbowałem sprzedać ten fortepian przez 5 lat, ale bez powodzenia. Nikt nie wierzył w tę historię, nikt nie był nim zainteresowany" - mówi Alexander Ramel, były właściciel fortepianu, który przez lata stał w jego warsztacie. Instrument, rzekomo należący do Ignacego Jana Paderewskiego, został sprowadzony do Polski za 300 tys. zł przez Jana Żaryna, byłego senatora PiS i dyrektora Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej (IDMN).

Ostatnie doniesienia Wirtualnej Polski ujawniają kontrowersje związane z zakupem fortepianu Paderewskiego. Jak się okazało, nie ma naukowych dowodów potwierdzających, że znany pianista kiedykolwiek posiadał ten instrument. Jan Żaryn, pomimo dowodów wskazujących na to, że fortepian nigdy nie był związany z Paderewskim, upierał się przy swoim, grożąc dziennikarzom prokuraturą, a także twierdząc, że mają na celu jedynie "przyłożenie" jego osobom.

Fortepian pozostał w Palezieux, gdzie był przechowywany przez Jean-Claude'a Gattlena, syna zmarłego artysty. Ramel wskazuje, że pomimo trwającego przez lata kontaktu, Żaryn nigdy nie zwrócił się o ekspertyzę do specjalisty, co budzi poważne wątpliwości co do kompetencji i podstawności zakupu.

Dodatkowo, w konkursie związanego z zakupem fortepianu, Gattlen miał również przekazać sukurs do instrumentu z 1960 roku, co potwierdza, że fortepian, który trafił do Polski, w rzeczywistości mógł być tylko przypadkowo związany z Paderewskim.

Co więcej, list, który Żaryn kupił jako część transakcji, a który miał być adresowany do Paderewskiego, okazał się być znacznie starszy i mógł w ogóle nie dotyczyć fortepianu. Wskazówki wskazują, że list mógł zostać napisany przed 1919 rokiem! Jan Żaryn wciąż jednak broni swojej decyzji, tłumacząc się presją czasową, co w kontekście braku dokładnych badań wydaje się być jedynie próbą ratowania sytuacji.

Eksperci zajmujący się biografią Paderewskiego, tacy jak profesor Marek Żebrowski, wyrazili wątpliwości co do autentyczności zarówno fortepianu, jak i innych zakupionych pamiątek. Czy ta sytuacja to tylko szum medialny, czy może poważny skandal związany z marnotrawieniem publicznych pieniędzy?

Jedno jest pewne - historia fortepianu Paderewskiego jest znacznie bardziej skomplikowana, niż początkowo zakładano. W obliczu coraz to nowych faktów nie możemy pozostać obojętni. Co jeszcze ukrywa ta sprawa? Dlaczego nikt do tej pory nie wyciągnął konsekwencji z tych niejasności? Oczekujcie kolejnych rewelacji, bo z każdą chwilą sytuacja staje się coraz bardziej nieprzejrzysta!