Eksperci twierdzą, że ostatnia rozmowa telefoniczna Donalda Trumpa z Wladimir Putinem może być pułapką zastawioną przez rosyjskiego lidera. Brytyjski tygodnik "Economist" ocenił, że dla Trumpa ta sytuacja była "policzkiem". Wskazuje na to, że jedynie osoba o niezwykłej bezczelności mogłaby uznać te rozmowy za sukces.

Niebezpieczeństwo tkwi w zamiarach Putina, który stara się przekonać Trumpa, że Rosja i USA mogą osiągnąć "niemal wszystko" razem, a ich współpraca powinna skupiać się na większych sprawach niż Ukraina. Gazeta podkreśla, że jeżeli Trump zdecyduje się na osłabienie presji Zachodu na Rosję, będzie to poważna porażka dla Ameryki.

Podczas rozmowy, która trwała ponad dwie godziny, Putin nie przedstawił praktycznie żadnych korzystnych dla Trumpa propozycji. Przekazał jedynie, że Rosja może wstrzymać ataki na ukraińską infrastrukturę energetyczną, co jest dość niepokojącą wiadomością, z uwagi na to, że Ukraina zadawała Rosjanom silne ciosy w tym sektorze w ostatnim czasie.

Putin postawił jednak żądanie całkowitego wstrzymania zagranicznej pomocy wojskowej dla Ukrainy oraz zakończenia mobilizacji żołnierzy do ukraińskiej armii. Jego propozycje oznaczają de facto dążenie do całkowitego podporządkowania Ukrainy Rosji, co brytyjski tygodnik ocenił jako brak intencji do kompromisu.

W obliczu tak trudnej sytuacji Europa musi być czujna. Jeśli Putin wciągnie Trumpa w swoje plany, może to doprowadzić do poważnych konsekwencji dla stabilności całego kontynentu. Rosja może mieć swoje cele geopolityczne, które będą stały w sprzeczności z interesami NATO.

Dodatkowo, sugestie Putina, że współpraca z Rosją może dotyczyć również walki z terroryzmem na Bliskim Wschodzie, a nawet przekonywanie Iranu do rezygnacji z programu nuklearnego, są wyraźnym znakiem, że Kreml ma na celu manipulację opinią publiczną. Takie obietnice mogą być tylko taktycznym posunięciem, mającym na celu zyskanie czasu oraz osłabienie jedności Zachodu.

Trump, który stara się odzyskać wpływy, może uwierzyć w te puste obietnice, co doprowadzi do zaostrzenia napięć w regionie. Jeśli zatem USA zdecydują się na zbliżenie z Rosją, może to stworzyć poważne niebezpieczeństwo, nie tylko dla Ukrainy, ale dla całego świata zachodniego.

Ekonomiści podkreślają, że zredukowanie presji na Rosję może skutkować większymi problemami w stosunkach międzynarodowych. Trump, decydując się na nawiązanie bliskich relacji z Putinem, może nie tylko zaszkodzić Ukrainie, ale również narażać na niebezpieczeństwo sojuszników w Europie. W obliczu historii konfliktów z Rosją, takie posunięcia są wyjątkowo ryzykowne.