Szokujące ujawnienie danych sygnalistki! "Nie mam już nic do stracenia" - mówi Gabriela Fostiak
2024-12-12
Autor: Katarzyna
Gabriela Fostiak, 71-letnia pracowniczka Uniwersytetu Szczecińskiego, od lat związana z uczelnią, wyraża swoje obawy dotyczące niepokojącej sytuacji finansowej instytucji.
W 2023 roku uniwersytet zanotował szokującą stratę wynoszącą 24,5 miliona złotych! Mimo że władze uczelni argumentują, że jest to jednorazowy incydent, obawy Fostiak są wynikiem ciągłych działań rektora prof. Waldemara Tarczyńskiego, który na wszelki wypadek wprowadza oszczędności.
Co więcej, cięcia finansowe dotknęły studentów, w tym zarówno najlepszych, jak i tych w gorszej sytuacji materialnej oraz osób z niepełnosprawnościami, które mogą odczuć negatywne konsekwencje obniżenia stawek stypendialnych.
Uniwersytet jednak zaprzecza jakimkolwiek zmianom w tej kwestii, mimo dostrzegalnych różnic w porównaniu z rokiem ubiegłym.
Rektor Tarczyński, jeden z najlepiej opłacanych rektorów w Polsce, inkasuje miesięcznie 53 518 złotych brutto.
Warto zauważyć, że wynagrodzenie rektora jest finansowane z budżetu uczelni, co rodzi kolejne pytania o proporcjonalność wynagrodzenia do sytuacji finansowej instytucji.
Również kanclerz Andrzej Jakubowski zarabiała 27 394 zł brutto miesięcznie, co budzi kontrowersje w kontekście obowiązków i odpowiedzialności tych osób.
Fostiak postanowiła wystąpić jako sygnalistka, jednak Ministerstwo Nauki odmówiło przyznania jej tego statusu, argumentując, że sprawa nie mieści się w zakresie unijnej dyrektywy o sygnalistach.
Mimo to, władze uczelni przekazały ugodowe pismo do rektora, ujawniając jej dane osobowe, co wywołało oburzenie w środowisku akademickim.
Kobieta kontynuowała swoje działania, krytykując brak przejrzystości przy przyjmowaniu pracowników na stanowiska kierownicze oraz liczby powoływanych pełnomocników.
Niedawne posiedzenie Senatu Uniwersytetu Szczecińskiego przerodziło się w ostrą krytykę Fostiak, określoną mianem "donosicielki".
"Nie mam już nic do stracenia" - skomentowała kobieta, której determinacja wzrasta w obliczu narastających problemów uczelni.
Na domiar złego, po ujawnieniu jej danych, uniwersytet zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez Fostiak.
Działania te zasługują na uwagę nie tylko społeczeństwa, ale również instytucji odpowiedzialnych za ochronę sygnalistów, przynajmniej w teorii.
Jak widać, sytuacja na Uniwersytecie Szczecińskim wymaga pilnej interwencji, a tymczasem Fostiak staje się symbolem walki o przejrzystość i uczciwość w polskim systemie edukacji.