Szokujące wyznania tancerzy o współpracy z Tomaszem Barańskim: "Agresja słowna, poniżanie, brak ubezpieczenia!"
2024-11-29
Autor: Marek
Wprowadzenie
W ostatnich dniach temat Tomasza Barańskiego wywołał ogromne kontrowersje w branży tanecznej. Zaledwie kilka dni temu portal Pudelek opublikował reportaż zatytułowany "Z Tomaszem Barańskim nie tańczą. Współpracownicy o mrocznej twarzy celebryty Tańca z Gwiazdami", w którym przedstawiono niepokojące relacje byłych tancerzy, którzy ujawnili, że byli ofiarami agresywnych i poniżających zachowań Barańskiego.
Reakcja Tomasza Barańskiego
Barański, w odpowiedzi na oskarżenia, przesłał oświadczenie, w którym przeprosił osoby, które poczuły się dotknięte jego zachowaniem. Jednak mimo tych przeprosin, wiele osób, które współpracowały z tancerzem, postanowiło podzielić się swoimi doświadczeniami, a cała sytuacja ujawnia tylko czubek góry lodowej.
Świadectwo Oliwii Bolimowskiej
Wśród tancerzy, którzy postanowili ujawnić prawdę, znajduje się Oliwia Bolimowska, która niedawno opuściła grupę NEXT. W swoim oświadczeniu wskazała na liczne nieprawidłowości i agresywne podejście Barańskiego, podkreślając, że przez długi czas borykała się z jego trudnym charakterem.
Jakub Duda i jego doświadczenia
Jakub Duda, inny były tancerz, ujawnił, że jego współpraca z Barańskim zakończyła się w grudniu 2022 roku, po długotrwałej walce z kontuzją. W swoich wspomnieniach opisuje, jak jego związek z grupą NEXT był naznaczony presją i brakiem poszanowania. Duda podkreśla, że nie miał ubezpieczenia, co prowadziło do kosztownego leczenia jego poważnej kontuzji.
Trudne warunki pracy
"Moja współpraca z grupą NEXT była pełna stresu i frustracji. Nie byłem objęty żadnym ubezpieczeniem, a po wypadku znalazłem się w sytuacji, w której musiałem samodzielnie pokrywać koszty leczenia," stwierdził Duda. Warto zauważyć, że relacje osób z branży wskazują na powszechną atmosferę strachu, w której tancerze obawiali się mówić głośno o swoich przeżyciach.
Poniżenie i brak szacunku
Duda opisał także, jak często był anonimowo wyzywany i poniżany przez Barańskiego. "Pracowaliśmy na zasadach, które były niekorzystne dla nas jako tancerzy, a zwolnienie z grupy wiązało się z wieloma trudnościami," dodał. Jego relacje ujawniają brutalne realia, w jakich musieli funkcjonować tancerze w Polsce, podkreślając brak zawodowego podejścia do wsparcia dla artystów.
Atmosfera wykorzystywania
Pracownicy Barańskiego często musieli być do dyspozycji 24/7, a ich wynagrodzenia były niewłaściwie ustalane, co prowadziło do poczucia wykorzystywania. Duda alarmuje, że umowy podpisywane z grupą były w rzeczywistości niekorzystne i przypominają „umowy o niewolnictwo".
Refleksje byłych tancerzy
"Niestety, to, co miało być spełnieniem marzeń, okazało się koszmarem. Nasze zdrowie psychiczne i fizyczne było stale narażone," podsumował Duda. W kontekście tych dramatycznych doświadczeń, nie można ignorować potrzeb reform w polskim przemyśle tanecznym, by zapewnić tancerzom bezpieczeństwo oraz szacunek, na który zasługują.
Podsumowanie i przyszłość
Jak mówią byli tancerze, rutina na froncie artystycznym powinna iść w parze z odpowiedzialnością i wsparciem. Czy Tomasz Barański podejmie działania, aby zwrócić uwagę na te problematyczne kwestie? Czas pokaże.