W meczu wyjazdowym z Treflem Gdańsk zabrakło Jakuba Kochanowskiego z powodów zdrowotnych, ale to nie przeszkodziło Projektowi Warszawa w odniesieniu spektakularnego zwycięstwa. Mimo początkowych trudności, warszawska drużyna pokazała swoją dominację na parkiecie, wygrywając ostatecznie 3:1 (25:23, 18:25, 20:25, 21:25).

Pierwszy set to prawdziwa gra nerwów. Trefl Gdańsk skorzystał z efektu gospodarza i wygrał tę partię 25:23, jednak nadchodzące sety były całkowitą dominacją przyjezdnych. Projekt Warszawa szybko poprawił swoją grę blokiem, co przyniosło efekty – w drugim secie zdobyli już cztery punkty z tego elementu gry, a ich zdecydowana kontrola w ataku pozwoliła na wygranie tej partii 25:18.

W kolejnych setach warszawianie nie zamierzali zwalniać tempa. Świetna gra w bloku i ataku przekładała się na apokaliptyczne wyniki – 25:20 w trzecim oraz 25:21 w czwartym secie. Największą gwiazdą spotkania okazał się Andrzej Wrona, który zdobył 15 punktów, co na wymagający mecz środowy jest znakomitym wynikiem. Znany z determinacji i nieustępliwości, 35-letni zawodnik popisał się także spektakularnym blokiem, który na długo zostanie zapamiętany przez kibiców.

To zwycięstwo oznacza dla Projektu Warszawa nie tylko utrzymanie wysokiej formy, ale również mocny krok w kierunku czołówki PlusLigi. Czy Warszawa utrzyma tę formę w następnych meczach? Kibice z niecierpliwością czekają na kolejne starcia, które mogą przynieść równie emocjonujące zwroty akcji!