Nowoczesne samochody dysponują zaawansowanymi systemami automatycznego oświetlenia, ale czy można im zaufać bezgranicznie? Kierowcy, którzy polegają wyłącznie na automatyce, narażają siebie i innych użytkowników drogi na niebezpieczeństwo, łamiąc przy tym prawo.

W warunkach ograniczonej widoczności, takich jak deszcz czy mgła, konieczne jest samodzielne kontrolowanie trybu działania świateł. Choć automatyczne światła dzienne świetnie sprawdzają się przy dobrych warunkach, w trudnych warunkach atmosferycznych, takich jak deszcz, mogą okazać się niewystarczające. Kierowcy powinni wówczas przełączyć się na światła mijania.

Czujniki zmierzchu, choć mają za zadanie ułatwienie życia kierowcom, mogą zawodzić – reagują z opóźnieniem lub nie działają wcale, co może prowadzić do jazdy przy włączonych tylko światłach dziennych, co jest niezgodne z przepisami. Dlatego tak ważne jest, aby wyłączyć tryb automatyczny i ręcznie włączyć światła mijania, ponieważ to na kierowcy spoczywa odpowiedzialność za właściwe oświetlenie pojazdu.

Zgodnie z przepisami, jazda przy wyłączonych światłach mijania w warunkach ograniczonej widoczności grozi mandatem w wysokości 200 zł oraz dwoma punktami karnymi. Nieprzestrzeganie zasad może obciążyć portfel kierowcy, a jednocześnie stanowić poważne zagrożenie na drodze.

Niektóre nowoczesne modele aut są wyposażone w czujniki deszczu, które powinny automatycznie aktywować światła mijania podczas opadów, jednak kierowcy nie powinni polegać wyłącznie na nich. Zdarza się, że nie działają one prawidłowo, dlatego zawsze warto zwracać uwagę na otoczenie i stan oświetlenia pojazdu.

Najważniejszą zasadą jest, aby pamiętać, że za wszelkie sytuacje związane z oświetleniem na drodze odpowiedzialny jest kierowca. Miej na uwadze swój własny komfort, bezpieczeństwo i bezpieczeństwo innych użytkowników ruchu drogowego!