Jest z kartonu, ale nie boi się deszczu

Dzięki przestrzeni wewnętrznej, dron ten jest zdolny do przenoszenia niewielkiego ładunku, takiego jak głowica bojowa, co czyni go idealnym narzędziem do ataków samobójczych. Choć nie generuje spektakularnych eksplozji, jego masa startowa wynosi jedynie 1 kg, a ładowność to około 0,5 kg, co odpowiada wadze typowego granatu ręcznego. Co więcej, mimo zastosowania minimalnej ilości elektroniki, dron ten działa zaskakująco efektywnie — może być sterowany ręcznie z odległości do 20 km i operować nawet przy wietrze o prędkości do 10 m/s.

Pomysłodawcy podkreślają, że drony z improwizowanych materiałów nie są niczym nowym — wystarczy spojrzeć na obie strony konfliktu ukraińsko-rosyjskiego. Jednak Papydrone-800 wyróżnia się jeszcze niższymi kosztami produkcji. Jego konstrukcja z kartonu, posiadająca klasę ochrony IPX3, pozwala na loty w umiarkowanym deszczu, a elementy kadłuba są łączone... klejem na gorąco!

Nadchodzi era kartonowych dronów bojowych?

Startup Peach planuje też większy model, znany jako Papydrone-1800, choć szczegóły dotyczące tej wersji jeszcze nie zostały ujawnione. Kluczowym celem producenta jest masowa produkcja tanich kartonowych dronów, co może zrewolucjonizować podejście do kosztów i efektywności w operacjach bojowych. Prosta technologia może stać się poważnym zagrożeniem na polu walki, szczególnie biorąc pod uwagę, ile kartonowych dronów można nabyć w miejsce jednego „tradycyjnego”.

Eksperci ostrzegają, że jeśli pomysł z kartonowymi dronami się sprawdzi, inne kraje również mogą zdecydować się na podobne rozwiązania, co doprowadzi do wzrostu liczby konfliktów z użyciem takich technologii. W obliczu globalnych napięć, bez wątpienia tanie, ale skuteczne drony zmienią sposób prowadzenia działań wojennych. W mniejszym rozrachunku mogą zgromadzić większe siły w powietrzu, łamiąc tradycyjne podejście do strategii militarnej. Świat może być świadkiem prawdziwej rewolucji w przemyśle obronnym.