Iga Świątek zakończyła sezon 2023 z mieszanymi uczuciami, mimo że osiągnęła znaczące sukcesy, w tym medal olimpijski. Po wyjeździe do Paryża na igrzyska, jej oczekiwania koncentrowały się na złotym medalu, co sprawiło, że radość z brązowego medalu nie była pełna. Z czasem jednak dostrzegła ogrom tego osiągnięcia.

Paweł Ostrowski, były trener Angelique Kerber, broni osiągnięć Świątek, twierdząc, że medal olimpijski powinien być szczególnie ceniony. "To pierwszy medal igrzysk dla polskiej tenisistki, to historyczne osiągnięcie. Powinno się jej postawić pomnik" - mówi w wywiadzie.

Ostrowski podkreśla również, że krytyka Igi pokazuje błędne postrzeganie wartości trofeów: "Medal olimpijski jest ważniejszy niż tytuły Wielkiego Szlema". W obliczu zmiany trenera, z Tomaszem Wiktorowskim, z którym współpracowała przez kilka lat, pojawiło się wiele spekulacji, jednak Ostrowski zaznacza, że to naturalny proces w tenisowym świecie.

Iga zatrudniła nowego trenera, Belga Wima Fissette’a, co stwarza możliwości dalszego rozwoju. "Iga ma potencjał, aby dodać nowe elementy do swojej gry, nie tracąc przy tym tego, co już osiągnęła". Ostrowski ujawnia, że kluczowym aspektem, który wymaga poprawy, jest obrona. W sytuacjach, gdy rywalki narzucają wysokie tempo, Świątek musi zyskać większą stabilność, by stać się kompletną zawodniczką.

Już w styczniu Świątek stanie przed wyzwaniem na Australian Open, gdzie będzie dążyć do przełamania niepowodzeń z poprzednich lat. Ostrowski oraz kibice mają dużą nadzieję na to, że nowa współpraca przyniesie pozytywne efekty i pozwoli Igie na osiągnięcie jeszcze większych sukcesów w przyszłości. "Czas na oceny przyjdzie po Wimbledonie", mówi Ostrowski, podkreślając długofalowe plany rozwoju Igi na arenie międzynarodowej.