Wstęp

W trakcie turnieju WTA 1000 w Pekinie, który rozgrywa się bez Igi Świątek, są aktualnej mistrzyni, polski tenis reprezentowały Magdalena Fręch i Magda Linette. Linette, po wcześniejszym wyeliminowaniu rozstawionej z numerem 3 Jasmine Paolini, zmierzyła się w ćwierćfinale z obiecującą Rosjanką, Mirrą Andriejewą. Spotkanie nie potoczyło się po myśli Polki, która zdobyła jedynie cztery gemy, a Andriejewa dominowała na korcie. Równocześnie Magdalena Fręch, która ostatnio wygrała turniej w Guadalajarze, również odpadła z rozgrywek, przegrywając z Shuai Zhang.

Doświadczenia Linette

Chociaż Linette nie poradziła sobie z młodą zawodniczką, to z pewnością zyskała cenne doświadczenie i wysoką nagrodę finansową za swój występ w Pekinie.

Wyniki debla

Niestety, również w deblu Linette nie odniosła sukcesu. Wraz z Dianą Sznajder, musiały uznać wyższość amerykańskiego duetu, Sofii Kenin i Bethanie Mattek-Sands. Amerykanki wyróżniły się świetną grą, pokonując przeciwniczki 6:1, 6:2. Kenin i Mattek-Sands, które mają na koncie już dwa turnieje w tym sezonie, zdominowały mecz i pewnie awansowały do półfinału.

Przyszłość Andriejewy

Jednak Andriejewa nadal ma szansę na dalszy sukces w singlu. W ćwierćfinale czeka na nią nie lada wyzwanie w postaci Qinwen Zheng, jako że jest to mistrzyni olimpijska i gospodarz turnieju. Z kolei Sznajder pożegnała się z rywalizacją w singlu po przegranej z Magdaleną Fręch w trzeciej rundzie.

Podsumowanie

Cała sytuacja w Pekinie zwraca uwagę na wschodzące gwiazdy tenisa i może być zapowiedzią ich przyszłych sukcesów na międzynarodowej arenie. Czy Mirra Andriejewa zdoła zajść jeszcze dalej? A może to była ostatnia szansa dla Linette w tym sezonie? Odpowiedzi na te pytania poznamy niebawem.