"To chore". Reprezentant Szwecji krytykuje polskich sędziów. Co wydarzyło się w przerwie meczu?
2024-11-20
Autor: Andrzej
Alexander Isak, gwiazda reprezentacji Szwecji, odniósł się do kontrowersyjnej sytuacji sędziowskiej, która miała miejsce w meczu jego drużyny z Azerbejdżanem. Szwedzi zdominowali rywalizację, wygrywając aż 6:0, co sprawiło, że ich niesamowity występ został częściowo przyćmiony przez wywołany przez sędziów błąd.
Niecodzienna sytuacja miała miejsce, gdy w końcówce pierwszej połowy arbiter Paweł Raczkowski anulował bramkę Isaka na 4:0, powołując się na spalonego. Przypadek ten wzbudził ogromne kontrowersje, ponieważ nie było powodów, by uznać tę decyzję za słuszną. Sędziowie VAR, Daniel Stefański i Paweł Malec, błędnie analizowali ustawienie Isaka w oparciu o wcześniejsze podanie, ignorując moment, w którym piłka faktycznie trafiła do napastnika.
Sam Isak nie krył zdziwienia i frustracji. W szokującym komentarzu stwierdził: „Człowiek się gotuje. Nie będę kłamał... Narysowali linię przy złym podaniu. Mogę zaakceptować różnicę zdań w niektórych sytuacjach czy błędną decyzję, ale to nie ten przypadek. Oni narysowali linię przy złym podaniu.”
W przerwie meczu Szwedzi usiłowali wyjaśnić sytuację sędziom VAR, ale jak powiedział Isak, polscy arbitrzy nie wykazali chęci do przyznania się do błędu.
„To chore,” dodał z żalem. Te słowa pokazują, jak bardzo zawodnicy mogą czuć się frustracją z powodu decyzji sędziów, które wpływają na wynik meczu. W dodatku, w obliczu czegoś takiego, pojawia się pytanie o jakość arbitrów w międzynarodowych rozgrywkach.
Mecz ten z pewnością zostanie zapamiętany nie tylko z powodu wysokiego zwycięstwa Szwedów, ale także poważnych kontrowersji sędziowskich, które mogą zaważyć na pewności i morale graczy w przyszłości. Jak na to wszystko zareagują szwedzcy kibice? Będą domagać się lepszej jakości sędziowania w nadchodzących spotkaniach!