Ostatnie informacje z Tajlandii oraz Birmy szokują cały świat. W wyniku tragicznego trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,7, które miało miejsce w rejonie stolicy Tajlandii, Bangkoku, zawalił się 30-piętrowy budynek. Służby ratunkowe pracują intensywnie nad odnalezieniem zaginionych, a w ulotnej nadziei na uratowanie kolejnych osób, na miejscu tragedii trwa akcja ratunkowa.

Tymczasem w Birmie liczba ofiar wzrosła do ponad 1600! To dramatyczna sytuacja, raportuje państwowa telewizja MRTV. Najbardziej dotkniętym miastem jest Mandalaj, położone zaledwie 17 km od epicentrum trzęsienia. Zniszczone zostały także budynki w innych pięciu miastach, co wywołało ogromne straty materialne.

Wielka katastrofa spowodowała nie tylko zamach na infrastrukturę — w gruzach legły wieżowce i mosty, a także miejsca kultu religijnego, co dodatkowo pogłębiło chaos w kraju od czterech lat zmagającym się z krwawą wojną domową. Przypominamy, że konflikt zbrojny w Birmie, który wybuchł po puczu w 2021 roku, znacząco utrudnił działania pomocowe dla ofiar zarówno trzęsienia ziemi, jak i wcześniejszych zniszczeń wywołanych przez walki.

Przywódca junty, Min Aung Hlaing, ogłosił kryzys i nakazał pilne działania ratunkowe w miejscach dotkniętych katastrofą. Sytuacja jest krytyczna, a niska jakość dostępu do internetu oraz przerwy w dostawach prądu znacznie utrudniają zbieranie informacji z terenów dotkniętych, szczególnie w mniejszych miejscowościach.

Kryzys humanitarny pogłębia się, a międzynarodowe organizacje udzielają wsparcia, jednak nieustanny konflikt w regionie sprawia, że sytuacja ludzi w Birmie staje się coraz bardziej dramatyczna. Musimy być świadomi tego, co się dzieje na świecie i podejmować działania na rzecz pomocy humanitarnej w obliczu tego potwornego kataklizmu.