Okna transferowe Legii Warszawa pod kierownictwem Michała Żewłakowa wzbudzają wiele emocji oraz kontrowersji. W latach 2017-2018, zespół zdobył mistrzostwo Polski, jednak wiele osób krytykuje decyzje transferowe dyrektora sportowego. Niektórzy twierdzą, że ostatnie okna transferowe były "kompromitujące", podczas gdy inni podkreślają, że były kluczowe dla sukcesu drużyny. Michał Żewłakow miał swój udział w kontrowersyjnych transferach, takich jak Chukwu, za którego pozyskanie miał później żałować. Warto jednak zauważyć, że niektóre transfery, takie jak pozyskanie Kamila Wilczka czy wypożyczenie Hilderberto, przyczyniły się do sukcesów drużyny na polskich boiskach.

Warto również podkreślić, że bilans transferowy Legii w ostatnich latach jest nieco inny. Choć grają piłkarze, którzy kosztowali zaledwie 1-2 miliony euro, to drużyna nie jest w stanie nawiązać do sukcesów sprzed lat. Wielu fanów wskazuje na niską jakość transferów, co może być powodem braku tytułów.

Niektórzy kibice wierzą, że przyszłe transfery w okresie 2022-2025 będą znacząco się różnić i mogą przynieść lepsze wyniki. Wydaje się, że wyniki na boisku definiują przyszłość trenerów oraz dyrektorów sportowych. Z tego powodu, krytyka Żewłakowa staje się głośniejsza, bowiem każdy winny porażek w klubie ponosi odpowiedzialność za transfery.

Podsumowując, transfery Legii Warszawa z czasów Michała Żewłakowa są tematem burzliwych dyskusji. Mimo zarzutów o złą politykę transferową, zespół potrafił zdobyć kilka tytułów, co z jednej strony broni działania Żewłakowa, a z drugiej komplikują jego ocenę. Biorąc pod uwagę różne opinie na temat skuteczności transferów oraz przyszłości klubu, jedno jest pewne – kibice oczekują lepszych wyników w nadchodzących latach.