
Trump i Grenlandia: Walka o terytorium bogate w zasoby
2025-03-29
Autor: Michał
W sierpniu 2019 roku, "The Wall Street Journal" ujawnił, że Donald Trump w prywatnych rozmowach rozważał zakup Grenlandii. Chociaż jego pomysł spotkał się z wielką krytyką, sam Trump określił go jako "strategicznie interesujący". Grenlandia, autonomiczne terytorium Królestwa Danii, stała się przedmiotem sporów między amerykańskim prezydentem a duńską premier Mette Frederiksen, która nazwała pomysł "absurdalnym".
Kiedy administracja Trumpa zdobyła władzę, temat Grenlandii powrócił, wywołując obawy w Danii i wśród Grenlandczyków. Wiceprezydent USA, J.D. Vance, zasugerował, że "Dania nie jest dobrym sojusznikiem", co zaostrzyło stosunki pomiędzy krajami. Trump, na kilka dni przed wizytą wiceprezydenta na Grenlandii, ogłosił, że "ludzie z Grenlandii proszą nas, żebyśmy tam pojechali", co spotkało się z negatywną reakcją Grenlandczyków, którzy zorganizowali protesty.
Grenlandczycy, obawiając się militarnej obecności USA, zaczęli domagać się większej kontroli nad amerykańską bazą Pituffik, zarządzaną przez NATO od 1951 roku. Obawy związane z powrotem wojsk amerykańskich w kontekście ogólnoświatowych napięć, zwłaszcza po aneksji Krymu przez Rosję, stają się coraz bardziej uzasadnione.
Co więcej, Grenlandia to nie tylko strategiczny teren; ukrywa według szacunków 30% światowych zasobów metali ziem rzadkich, niezbędnych do produkcji nowoczesnych technologii elektronicznych, w tym urządzeń wojskowych. Trump, dążąc do przejęcia Grenlandii, chce również mieć kontrolę nad tymi cennymi surowcami. Zasoby Grenlandii są niezwykle bogate w tytan, uran, platynę i wolfram, co sprawia, że amerykańskie przedsiębiorstwa będą zainteresowane eksploatacją tych terenów.
Grenlandia, w której ponad 90% dochodów pochodzi z rybołówstwa i 50% budżetu jest finansowane przez duńskie dotacje, znalazła się w trudnej sytuacji. Nowa administracja Grenlandii rozważa przyznanie licencji na wydobycie surowców, aby wykorzystać te zasoby do sfinansowania dążeń niepodległościowych.
Dodatkowo obawy budzi możliwość ponownego zaangażowania Chin w eksploatację grenlandzkich zasobów, co spotkałoby się z silną reakcją ze strony USA, z którymi Chiny rywalizują w globalnej grze o dominację.
W kontekście geopolitycznym, Grenlandia staje się kluczowym punktem, a Trump zdaje się być zdeterminowany, aby wzmocnić amerykańską obecność militarną oraz biznesową w tym regionie. Niezależnie od strategii, należy mieć na uwadze, że Grenlandia to nie tylko pole bitwy politycznej, ale także narzędzie w grze o globalne zasoby.