Były prezydent USA Donald Trump ponownie wkracza na scenę międzynarodową, rzucając wyzwanie Władimirowi Putinowi oraz krajom BRICS, które zyskują na znaczeniu na globalnej arenie. Trump zasugerował, że w przypadku gdyby te państwa zrealizowały plany dotyczące wspólnej waluty, Stany Zjednoczone mogą odpowiedzieć na to wprowadzeniem wysokich ceł na import z tych krajów.

To nie pierwszy raz, gdy Trump krytykuje współpracę BRICS, która obejmuje takie państwa jak Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i Południowa Afryka. Jego komentarze padają w kontekście rosnącego niepokoju o wzrost wpływów Chin i Putina na rynkach międzynarodowych. W ostatnim czasie Brazylia, a także inne państwa BRICS, poszukują sposobów na zmniejszenie zależności od dolara amerykańskiego, co zostało wyraźnie zaakcentowane podczas niedawnego szczytu w Kazaniu.

Pomysł wprowadzenia wspólnej waluty BRICS, przedstawiony przez prezydenta Brazylii Luiza Inacio Lulę da Silvę, miał na celu umożliwienie krajom członkowskim większej niezależności finansowej. Jednakże dotychczasowe rozmowy na ten temat nie przyniosły konkretnych rezultatów.

Putin, mówiąc o tym pomyśle w połowie października, zauważył, że jest to temat, który jest jeszcze na wczesnym etapie rozwoju, i jak dodał, nie powinien być spieszyć się z jego realizacją. W międzyczasie jednak kraje BRICS na szczycie w Kazaniu podpisały dokument, który wskazuje na potrzebę przejścia na lokalne waluty w rozliczeniach handlowych, co sugeruje tamtejszą chęć do tworzenia alternatywy dla dolarowej dominacji.

Bez wątpienia nastroje wokół BRICS oraz ich plany mają znamienny wpływ na globalny system finansowy. Moskwa poszukuje nowych ścieżek do opracowania alternatywnego systemu płatności, aby unikać sankcji nałożonych przez Zachód, co w konsekwencji może prowadzić do istotnych zmian na rynkach międzynarodowych, jeśli to rozwiązanie wejdzie w życie.