Trump wybiera gen. Kelloga. Co to oznacza dla Polski i Ukrainy?
2024-12-01
Autor: Anna
Donald Trump, były prezydent USA, zdecydował się na powołanie emerytowanego generała trzech gwiazdek, Michaela Kelloga, na doradcę w sprawach wojny rosyjsko-ukraińskiej. Kellog, który pełnił funkcję szefa Rady Bezpieczeństwa Narodowego w latach 2017-2021, wyraził przekonanie, że Ameryka i świat mogą stać się znowu bezpieczne dzięki współpracy.
Kellog budzi pewne nadzieje, ponieważ w przeszłości podkreślał znaczenie wspierania Ukrainy. W lipcowym wywiadzie dla „Voice of America” stwierdził, że USA powinny zwiększyć dostawy broni dla Ukrainy, twierdząc, że nie można ufać Rosjanom. Kładł również nacisk na potrzebę negocjacji pokojowych, które powinny uwzględniać ukraińskie roszczenia do terytoriów okupowanych przez Rosję.
Jednakże nominacja Kelloga spotkała się z krytyką, zwłaszcza ze strony byłego ukraińskiego ambasadora w USA, Ołeha Szamszyra, który zasugerował, że Kellog wspiera plan, który mógłby oznaczać oddanie części terytoriów Ukrainy. Pomimo tego, jego przeszłe wypowiedzi sugerują bardziej zniuansowane podejście, zwracające uwagę na potrzebę rozważenia opóźnienia akcesji Ukrainy do NATO w zamian za trwały pokój.
Z polskiego punktu widzenia, zarówno politycy, jak i eksperci podkreślają, że Kellog ma zrozumienie sytuacji w regionie i uznaje wkład Polski w pomoc Ukrainie. Minister spraw zagranicznych RP, Radosław Sikorski, wyraził uznanie dla Kelloga jako przyjaciela Polski. Były ambasador Polski w USA, Marek Magierowski, również docenił jego potencjał jako doradcy.
Biorąc pod uwagę, że Kellog był częścią republikańskiego think tanku America First Institute, jego podejście do polityki zagranicznej jest różne od bardziej izolacjonistycznych perspektyw, co może być ważne w kontekście dalszego wsparcia dla Ukrainy. To, jak jego nominacja wpłynie na przyszłe relacje USA z Polską i Ukrainą, pozostaje kwestią otwartą, ale w Polsce panuje umiarkowany optymizm.