Premier Donald Tusk ogłosił, że Platforma Obywatelska padła ofiarą poważnego cyberataku, co może wpłynąć na nadchodzące wybory. W swojej wiadomości opublikowanej na serwisie X, Tusk wskazał, że "zaczęła się obca ingerencja w wybory", a służby wskazują na wschodnią stronę jako źródło ataku.

W tej sprawie głos zabrał również Krzysztof Gawkowski, wicepremier i minister cyfryzacji, który podkreślił, że "służby państwowe intensywnie pracują nad incydentem cyberbezpieczeństwa dotyczącym PO". Dodał, że sytuacja jest poważna i należy bezwzględnie monitorować rozwój wydarzeń oraz zapewnić bezpieczeństwo danych.

Jan Grabiec, szef Kancelarii Premiera, zaznaczył, że według organów odpowiedzialnych za cyberbezpieczeństwo, metody działania wskazują na zaangażowanie służb pochodzących ze Wschodu. Zwrócił uwagę na konieczność współpracy z sojusznikami i międzynarodowymi agencjami w walce z tego rodzaju zagrożeniami.

To nie pierwszy raz, gdy Polska staje w obliczu cyberataków, ale skala i bezpośrednie zagrożenie dla demokratycznych procesów wyborczych budzą szczególny niepokój. Eksperci wskazują na potrzebę wzmocnienia systemów ochrony przed cyberatakami oraz lepszej edukacji społeczeństwa w zakresie bezpieczeństwa w sieci.

W kontekście wyborów, które odbędą się za kilka tygodni, ten incydent rzuca cień na ich przejrzystość i uczciwość. Tusk obiecał, że wszystkie szczegóły dotyczące sprawy będą na bieżąco publikowane, aby obywatele byli świadomi zagrożeń i działań podjętych w celu zapewnienia bezpieczeństwa demokratycznych instytucji.