W sobotę doszło do zaskakującego uderzenia Ukraińców w rosyjską fabrykę systemów światłowodowych w Sarańsku, stolicy Republiki Mordowii. Według Andrija Kowałenki, szefa ukraińskiego Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji, nieznane drony miały na celu zniszczenie zakładu, który produkuje krytyczne komponenty do systemów łączności i transmisji danych, w tym tych używanych do sterowania dronami.

Do ataku doszło w warunkach zwiększonej aktywności militarnej obu stron konfliktu. Szokujące nagrania z mediów społecznościowych pokazują potężną eksplozję, która zniszczyła część obiektu.

Rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że w nocy z piątku na sobotę zestrzelono trzy drony nad Republiką Mordowii. Pomimo tego jedno z nich osiągnęło cel, co potwierdził również lokalny lider Artiom Zdunow; to sugeruje, że strategia Ukrainy może przynosić efekty w ograniczaniu rosyjskich zdolności produkcyjnych.

Instytut Studiów nad Wojną (ISW) wskazuje, że nie jest w stanie zweryfikować zakresu zniszczeń, ale zauważa, że udane ukraińskie ataki na fabrykę mogą w istotny sposób wpłynąć na możliwości rosyjskich sił zbrojnych.

W odpowiedzi na wybuchowe oskarżenia Moskwy, ukraińska armia stanowczo odrzuciła zarzuty dotyczące ataku na rosyjskie obiekty energetyczne, podkreślając, że to Rosja przeprowadza ataki na infrastrukturę cywilną Ukrainy. Przedstawione dane mówią o 92 atakach rosyjskich dronów na Ukrainę tylko w ostatnim czasie i dużej liczbie bombardowań.

Zielona fala dronów i strategia dezinformacji trwają w pełni, a sytuacja na froncie wciąż się rozwija. Jakie będą dalsze konsekwencje tego ataku? Czy kolejne ukraińskie akcje będą miały wpływ na przebieg wojny? Obserwuj nas, aby być na bieżąco!