W ostatnich dniach kanał "Operacja Z" na Telegramie, dobrze znany z relacji rosyjskich korespondentów wojennych, podkreślił, iż ukraińskie siły zbrojne skoncentrowały swoje wysiłki na północno-wschodnich terenach obwodu kurskiego.

"Ukraińskie siły zbrojne przy użyciu zaawansowanych systemów walki elektronicznej skutecznie uprzykrzyły działanie naszych dronów", można było przeczytać w wiadomości. Ten popularny kanał ma ponad 1,6 miliona subskrybentów, co podkreśla jego zasięg w Rosji.

Rosyjski kanał informacyjny Razvedos Advanced Gear & Equipment, posiadający ponad 152 tysiące subskrybentów, potwierdził te doniesienia, wskazując na niezwykle skuteczne wykorzystanie przez Ukrainę nowoczesnej technologii w obszarze elektronicznej walki.

Bloger wojskowy Roman Alechin, który śledzi wydarzenia na froncie, zwrócił uwagę, że „wróg wykorzystał potężne środki walki elektronicznej, przez co wiele naszych dronów stało się bezużytecznych”. Niektórzy rosyjscy operatorzy mieli jednak zdołać przejść na niezakłócone częstotliwości, co sugeruje, że technologia ta nie jest jeszcze doskonała.

Z informacji przekazanych przez innego blogera, Siergieja Koljasnikowa, wynika, że około 10 ukraińskich czołgów i pojazdów opancerzonych wkroczyło w rejon bolszesołdacki. "Obszar jest całkowicie pokryty bronią elektroniczną, przez co nie ma możliwości przeprowadzenia udanych nalotów" – dodał Koljasnikow.

Nieco tajemniczo ukraińska ofensywa skoncentrowana na Kursku trwa, a szczegóły dotyczące działań wojskowych pozostają niejasne. Ukraina po raz pierwszy uderzyła w ten region w sierpniu, zajmując około 1200 km² rosyjskiego terytorium, jednak ostatnie raporty wskazują na stopniowe wycofywanie się ukraińskich sił.

Pomimo braku szczegółowych informacji, Andrij Kowalenko, szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji, potwierdził w niedzielę, że rosyjskie wojska w Kursku "zostały zaskoczone atakiem z kilku stron". Andrzej Jermak, szef sztabu prezydenta Ukrainy, dodał, że Rosja „dostała to, na co zasłużyła".

Tymczasem rosyjskie Ministerstwo Obrony ogłosiło, że Ukraina ponownie zaatakowała rosyjskie pozycje, informując o kontrofensywie z wykorzystaniem dwóch czołgów i pojazdów bojowych. Na Twitterze rosyjscy wojskowi zamieścili także film pokazujący operacje drona, co świadczy o intensywności rywalizacji w regionie.

Coraz częściej na polu bitwy kluczową rolę odgrywają systemy walki elektronicznej, które wpływają na efektywność zarówno rosyjskich, jak i ukraińskich operacji. Zastosowanie prostych, lecz skutecznych dronów do celów zwiadowczych oraz ataków powietrznych stało się standardem, a pojawienie się dronów przewodowych, które mogą być mniej podatne na zakłócenia, zapowiada nowe wyzwania dla strategii obronnych.

Są też informacje, że USA zainwestowały 250 milionów dolarów w firmę Anduril, producenta nowoczesnych dronów i systemów walki elektronicznej, co może wpłynąć na równowagę na froncie.

Jak widać, wojna na Ukrainie nie tylko trwa, ale rozwija się w nowym kierunku, przyciągając uwagę całego świata. Co przyniesie przyszłość?