W środę w Parlamencie Europejskim odbyła się interesująca debata pomiędzy przewodniczącą Komisji Europejskiej, Ursulą von der Leyen, a premierem Węgier, Viktorem Orbanem. Von der Leyen podkreśliła, że Europa, mimo różnorodności języków i historii, nie może pozwolić sobie na to, by pokój był synonimem poddania się. Mówiąc o wojnie na Ukrainie, zauważyła, że są tacy, którzy obwiniają ofiary, a nie agresorów. Przytoczyła przykład inwazji sowieckiej w 1956 roku, pytając, czy ktokolwiek obwiniał Węgrów za tę brutalną interwencję.

W odniesieniu do aktualnych napięć związanych z konfliktem na Ukrainie, von der Leyen wskazała, że Ukraińcy walczą o swoją wolność w sposób, który przypomina walki o wyzwolenie niektórych krajów Europy Środkowej i Wschodniej w XX wieku. Podkreśliła, że Ukraina zasługuje na wsparcie, a jej naród jest bohaterem, który stawia czoła agresji.

Premier Orban, odpowiadając na te deklaracje, mówił o problemach, z jakimi zmaga się Unia Europejska, wskazując na brak konkurencyjności. Wyraził również obawy dotyczące jednolitego rynku oraz sposobów przyciągania inwestycji do Europy, zwracając uwagę na potrzebę reform, które pozwolą na bardziej sprawiedliwe traktowanie wszystkich europejskich firm.

Ursula von der Leyen zapowiedziała, że Komisja Europejska podejmie działania mające na celu zakończenie budowy jednolitego rynku, szczególnie w obszarach finansów i cyfryzacji. Zwróciła uwagę na niesprawiedliwe traktowanie europejskich firm przez różne rządy, które wprowadzałyby ograniczenia lub wyższe podatki, co tylko pogłębia problem. Wzywała do współpracy i zjednoczenia sił w obliczu wyzwań, które stawia przed Europą nie tylko wojna w Ukrainie, ale także zmiany klimatów politycznych i gospodarczych.

Ta debata była szczególnie istotna w kontekście nadchodzących wyzwań, jakie niesie ze sobą globalna sytuacja. Czy Europa będzie w stanie pokonać wewnętrzne podziały i wreszcie zjednoczyć się dla wspólnego dobra? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – należy stawić czoła rzeczywistości z energią i determinacją.