
Val Kilmer. Rak odebrał mu głos, AI go przywróciła
2025-04-02
Autor: Piotr
Co musisz wiedzieć?
Val Kilmer zmarł 1 kwietnia 2025 r. w wieku 65 lat. Przyczyną śmierci było zapalenie płuc, jak poinformowała jego córka.
Aktor przez wiele lat zmagał się z rakiem gardła, który początkowo próbował leczyć modlitwą, odmawiając tradycyjnych metod. Ostatecznie, ze względu na poważny stan zdrowia, poddał się terapii medycznej, która była niezwykle wymagająca.
W 2022 roku Val Kilmer pojawił się na planie filmu "Top Gun: Maverick", co było znaczącym powrotem po długiej walce z chorobą.
Jak Val Kilmer walczył z chorobą?
Val Kilmer, znany z niezapomnianych ról w filmach takich jak "Top Gun" i "The Doors", przez długi czas zmagał się z rakiem gardła, który wpływał na jego życie zawodowe i osobiste. Pochodząc z rodziny wyznającej Chrześcijańską Naukę, aktor początkowo wolał polegać na modlitwie i wierzeniach religijnych, które uznają choroby somatyczne za jakieś duchowe przekleństwo. Jak relacjonował, dopiero po krytycznym incydencie, kiedy to obudził się wymiotując krwią, jego bliscy przekonali go do podjęcia tradycyjnego leczenia.
Kilmer przeszedł chemioterapię, radioterapię oraz dwie tracheotomie, co spowodowało, że stracił zdolność normalnego mówienia i jedzenia, co było dla niego ogromnym wyzwaniem.
W filmie dokumentalnym "Val", zrealizowanym w 2021 roku, Kilmer otworzył się na temat swoich zmagań z chorobą, a film ten został entuzjastycznie przyjęty, zwłaszcza podczas premiery na Festiwalu Filmowym w Cannes.
- Nie mogę mówić bez użycia specjalnego sprzętu. Muszę wybierać między oddychaniem a jedzeniem - wyznał w dokumentalnej produkcji.
Jak sztuczna inteligencja pomogła Valowi Kilmerowi?
Pomimo trudności, jakie doświadczył w wyniku choroby, Val Kilmer nawiązał współpracę z firmą Sonantic, która wykorzystując sztuczną inteligencję oraz nagrania głosu Kilmera, stworzyła cyfrową wersję jego głosu.
"Jestem wdzięczny zespołowi Sonantic, który w sposób mistrzowski przywrócił mi głos, w sposób, którego nie mógłbym sobie wyobrazić" - mówił Kilmer w oświadczeniu, które pokazuje, jak technologia może odmieniać życie ludzi zmagających się z chorobami.
Wkrótce potem Kilmer pojawił się w filmie "Top Gun: Maverick". Tom Cruise, gwiazda pierwszej części "Top Gun", postawił warunek, że sequel powstanie tylko z udziałem Kilmera, co ukazuje siłę ich przyjaźni i wsparcia.
W filmie Kilmer zagrał chorego na raka krtani admirała Toma "Icemana" Kazansky'ego, rywala sprzed lat głównego bohatera. W jednym z kluczowych momentów, "Iceman" komunikował się z "Maverickiem" za pomocą klawiatury, jednak z trudem wypowiadał kilka słów na pożegnanie.
Pojawiły się spekulacje, że w tej scenie wykorzystano sztuczny głos Kilmera stworzony przez AI. Joseph Kosinski, reżyser filmu, zaprzeczył tym doniesieniom, wyjaśniając, że głos aktora był jedynie delikatnie poprawiony cyfrowo, aby był bardziej zrozumiały.
Val Kilmer nie tylko pokazał, że walka z chorobą jest możliwa, ale również, że dzięki nowoczesnym technologiom, można przywrócić utracone umiejętności i osobowość, co jest inspiracją dla wielu ludzi na świecie.