J.D. Vance, znany jako bliski współpracownik Donalda Trumpa oraz wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, ponownie zwrócił na siebie uwagę mediów. Sytuacja miała miejsce 28 lutego podczas spotkania przedstawicieli amerykańskiej administracji z ukraińskimi liderami w Białym Domu. Niepokojące słowa Vance'a podczas kłótni z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim podniosły ciśnienie wśród wielu obserwatorów.

Kontrowersyjne wystąpienie

W piątek, 14 marca, Vance pojawił się z żoną, Usha, na spotkaniu Republikanów w Michigan. Podczas swojego przemówienia dzielił się zaskakującymi kulisami swoich publicznych wystąpień. W trakcie wystąpienia stwierdził: "Myślę, że świetnie sobie radzi jako druga dama Stanów Zjednoczonych i jestem dumny, że mam ją u swego boku." Jednak zaraz potem wywołał konsternację, mówiąc: "Kiedy wszystkie kamery są włączone, cokolwiek powiem, niezależnie od tego jak absurdalne, ona musi się uśmiechać, śmiać i to świętować".

Reakcja Usha Vance

Usha, reagując na te słowa, najpierw wyglądała na zdziwioną, ale później uśmiechnęła się szeroko, starając się zamaskować swoje uczucia w tej niezręcznej sytuacji.

Kontekst wydarzeń

Warto przypomnieć, że para była w ostatnim czasie na koncercie symfonicznym w Waszyngtonie, podczas którego również została wygwizdana przez publiczność, co podkreśliło napiętą atmosferę wokół Vance'a.

Kim jest Usha Vance?

Urodzona w 1986 roku, Usha praktykuje hinduizm, co jest ciekawym kontrastem do chrześcijańskich przekonań jej męża. Poznali się na prestiżowym Uniwersytecie Yale, gdzie oboje angażowali się w dyskusje na temat "upadku społecznego białej Ameryki". Pobrali się w 2014 roku w tradycyjnej hinduskiej ceremonii. Para ma troje dzieci: synów Ewana i Viveka oraz córkę Mirabel.

Wpływ na wizerunek Vance'a

Jak to wpłynie na wizerunek Vance'a w obliczu nadchodzących wyborów? Czekamy na dalszy rozwój sytuacji!