Rozrywka

Wacław Janicki nie żyje. Był legendą polskiego kina

2025-01-09

Autor: Andrzej

Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Wacława Janickiego, jednego z najwybitniejszych przedstawicieli polskiego teatru i filmu. Urodził się 8 maja 1944 roku i swoje wykształcenie artystyczne zdobył na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie ukończył historię sztuki. Jako jubiler i aktor niezawodowy rozpoczął swoją niesamowitą podróż w świecie kultury.

Jak informuje Cricoteka, Janicki od 1967 roku był współtwórcą Teatru Cricot 2, gdzie z bratem bliźniakiem Lesławem współpracował z wybitnym reżyserem Tadeuszem Kantorem. Ich wspólne występy w takich sztukach jak "Kurce wodnej", "Nadobnisie i koczkodanach" oraz "Umarła klasa" na stałe wpisały się w historię polskiego teatru. Ich współpraca trwała do 1990 roku, kiedy to Kantor odszedł.

W latach 1968-1974 Janicki i Stokłosa związali się z Drugą Grupą w krakowskiej Galerii Krzysztofory i warszawskiej Galerii Foksal, co zaowocowało wielu znaczącymi wydarzeniami artystycznymi.

Od 1991 do 2019 roku, w kolejnych rocznicach śmierci Kantora, Janicki brał udział w pokazach "Żywych Pomników", a w 2000 roku opublikował wspomnienia pod tytułem "Dziennik podróży z Kantorem" z lat 1979-1990.

W 2017 roku, w rozmowie z Adamem Mazurem dla "Magazynu Szum", Janicki przyznał, że nie czuje się do końca artystą, twierdząc, że bardziej identyfikuje się jako osoba zaangażowana w sztukę, co wyrażał w swoich działaniach artystycznych. W jego oczach bycie artystą wiązało się z dużym obciążeniem, którego on wolał unikać.

Janicki wystąpił także w filmach fabularnych. Zasłynął w roli braci Kiemliczy w kultowym "Potopie" Jerzego Hoffmana oraz w filmie "Spis cudzołożnic" Jerzego Stuhra, co umocniło jego pozycję w polskim kinie.

W uznaniu za swoje osiągnięcia artystyczne, w 2021 roku otrzymał Złoty Medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis, co potwierdza jego niezatarte ślady w historii polskiej kultury.

Pogrzeb Wacława Janickiego odbędzie się 14 stycznia 2025 roku w Bazylice Mariackiej o godzinie 12.00. Pamięć o nim będzie żywa w sercach tych, którzy go znali, a jego wkład w sztukę z pewnością zostanie zapamiętany przez przyszłe pokolenia.