Świat

Węgrzy uciekają z pieniędzmi do "słowackiego Wall Street" – Czego nie wiedziałeś o tej transgranicznej fali?

2024-10-08

Autor: Marek

Wystarczy przekroczyć jeden most, aby z węgierskiego Esztergomu dotrzeć do Štúrova na Słowacji. Wbrew pozorom, Węgrzy nie interesują się tam zabytkami, ale korzystnymi usługami bankowymi. Okazuje się, że bankowość na Słowacji jest wyraźnie tańsza.

Jak informuje autorka analizy, przeciętny Węgier może założyć konto w słowackim banku i miesięcznie zaoszczędzić nawet od 75 do 200 euro, co jest wynikiem wprowadzenia specjalnego podatku przez premiera Węgier, Viktora Orbána.

Podatek ten, który wynosi obecnie 0,45% wartości wszystkich transakcji elektronicznych, został niedawno podniesiony. Maksymalna kwota na jedną transakcję wynosi około 50 euro, ale mniejsze przelewy, poniżej 125 euro, są zwolnione z tego podatku. Oprócz tego, Danina wynosi 0,9% na wypłaty gotówki z bankomatów, bez limitu. Zgodnie z prognozami, w 2024 roku dochody z tego podatku mogą osiągnąć niemal 1 miliard euro, co stanowi około 0,5% rocznego PKB Węgier.

Štúrovo, leżące tuż przy granicy słowacko-węgierskiej, jest określane jako "słowackie Wall Street". Miejscowe centrum można przejść w dziesięć minut, a każdy bank posiada swój oddział. Ildikó, pracowniczka jednego z banków, podkreśla rosnącą liczbę węgierskich klientów.

Ciekawostką jest, że Słowaczka Edina codziennie dojeżdża do pracy na Węgrzech, zauważając, że około jednej trzeciej jej węgierskich współpracowników posiada konta w słowackich bankach.

Nie wszyscy jednak uciekają przed podatkiem Orbána. Niektórzy próbują unikać daniny korzystając z międzynarodowych aplikacji płatniczych. Warto również zauważyć, że Węgrzy przyjeżdżają do Štúrova nie tylko po bankowe usługi, lecz także, aby dokonywać tańszych zakupów, wykorzystując niższy VAT na Słowacji (20% w porównaniu do 27% na Węgrzech).

W Štúrovo słychać coraz więcej węgierskiego, a miasto przyciąga nowe banki, sklepy oraz kasyna, co jest efektem korzystniejszych regulacji podatkowych. Jednak warto postawić pytanie, jak długo taka sytuacja się utrzyma? Słowacki premier Robert Fico planuje wprowadzenie podatku od transakcji bankowych na wiosnę przyszłego roku, ale na razie ma on dotyczyć wyłącznie przedsiębiorców. Warto więc śledzić rozwój tej sytuacji, bo zmiany mogą wpłynąć na stosunki finansowe między tymi dwoma krajami.