
Wiatraki zamiast elektrowni atomowej w Polsce? Eksperci wskazują na nowe możliwości
2025-03-20
Autor: Tomasz
Na łamach niemieckiego portalu "Die Tageszeitung" pojawił się artykuł dotyczący przyszłości polskiej energetyki, w którym podkreślono, że centrolewicowa koalicja Donalda Tuska planuje inwestycję w wysokości 500 miliardów złotych na modernizację rynku energetycznego. Inwestycja ta stała się możliwa po odblokowaniu Krajowego Planu Odbudowy, który był wstrzymany przez wcześniejszy rząd PiS. Nowy rząd próbuje przywrócić w Polsce wolną i liberalną demokrację, jednak napotyka spory opór ze strony prezydenta Andrzeja Dudy, który jest uznawany za zwolennika interesów PiS.
W artykule wskazano, że Tusk przejął po poprzednim rządzie pewne inwestycje, w tym te związane z energetyką jądrową. Zauważono, że tak duża inwestycja wymaga zgody Unii Europejskiej, ale Bruksela sceptycznie podchodzi do pomysłu budowy pierwszego reaktora atomowego w Polsce, obawiając się, że może to stworzyć państwowy monopol energetyczny, który mógłby wpłynąć na ceny energii w całej Europie.
W związku z tym, rozpoczęcie budowy reaktora, zamiast pierwotnie przewidywanego terminu 2026, planowane jest na 2028 rok, a uruchomienie reactoru nie odbędzie się przed 2036 rokiem. Tusk obiecał jednak, że rząd będzie działał, aby znaleźć lokalizacje dla dwóch kolejnych elektrowni.
Pojawia się pytanie, czy nie lepszym rozwiązaniem mogłoby być rozwijanie systemów odnawialnych źródeł energii, takich jak elektrownie wiatrowe oraz instalacje fotowoltaiczne. Dziennikarka Gabriele Lesser zauważa, że prywatne inwestycje w farmy wiatrowe mogą ograniczyć potrzebę budowy kosztownych elektrowni jądrowych. Rząd nie przyznaje się otwarcie do tego kierunku, ale w miarę upływu czasu coraz bardziej jasne stanie się, jak nieoplacalna stanie się energia jądrowa w porównaniu do zielonej energii.
Eksperci zaznaczają, że kluczowe jest również rozwijanie infrastruktury energetycznej, niezbędnej dla współczesnych farm wiatrowych, zwłaszcza tych na Morzu Bałtyckim. Inwestycje w nowoczesne systemy magazynowania energii elektrycznej również mogą okazać się nieodzowne, aby zapewnić ciągłość dostaw prądu podczas okresów braku produkcji z odnawialnych źródeł.
W Polsce, firma Orlen staje się liderem w tej dziedzinie, planując całkowite zaprzestanie produkcji energii z węgla w najbliższych latach. Węgiel, choć wciąż obecny, ma być zastępowany przez gaz jako paliwo przejściowe, a jego rola ma stopniowo maleć na rzecz energii odnawialnej.
Z pewnością przyszłość polskiej energetyki zależy od kluczowych decyzji podejmowanych w nadchodzących latach. Czy Polska zdecyduje się na kierunek zielonej energii, które może przynieść korzyści zarówno ekologiczne, jak i ekonomiczne? To pytanie, na które odpowiedzi będziemy poszukiwać w kolejnych latach.