Rozrywka

Widzowie w szoku po specjalnym odcinku "Jakiej to melodii?" poświęconym Krzysztofowi Krawczykowi

2025-04-06

Autor: Katarzyna

Widzowie są wstrząśnięci po emitowanym odcinku "Jakiej to melodii?", który miał na celu uczczenie pamięci legendarnego piosenkarza Krzysztofa Krawczyka. W roli gościa specjalnego wystąpiła Ewa Krawczyk, co wywołało kontrowersje i liczne pytania ze strony zaskoczonych widzów.

Ewa Krawczyk pojawiła się w specjalnym odcinku, aby wspomnieć swojego zmarłego męża, który zmarł niespodziewanie 5 kwietnia 2021 roku w Łodzi. Telewizja Polska, przygotowując ten odcinek w czwartą rocznicę jego śmierci, zaprosiła również innych bliskich Krzysztofa, takich jak kompozytor Ryszard Kniat oraz autor piosenek Maciej Świtoński. Ich obecność jednak nie usprawiedliwiła nieobecności syna Krawczyka, Krzysztofa Krawczyka juniora, co wywołało oburzenie publiczności.

Widzowie nie kryli frustracji na mediach społecznościowych, pytając: "A dlaczego nie zaproszono najbliższej osoby Krzysztofa Krawczyka, czyli jego syna?". Komentarze były pełne krytyki pod adresem TVP, w tym: "Gdzie jest syn? Wstyd, TVP!" i "Lepiej by było, jakby był Krzysztof junior, a nie ona...".

Ewa Krawczyk podzieliła się wieloma anegdotami z życia zmarłego męża, ale nie uchroniło to program przed negatywnym odbiorem. Dla wielu widzów brak Krzysztofa juniora w grze był wręcz nie do przyjęcia.

Na szczęście dla Ewy Krawczyk, jej występ zakończył się sukcesem – dotarła do finału, odgadując wszystkie piosenki i wygrała 14 360 złotych, które postanowiła przekazać na Fundację Dzieciom "Zdążyć z Pomocą". Ta decyzja pokazała jej chęć niesienia pomocy, mimo kontrowersji związanych z jej obecnością w programie.

Widzowie już w sieci zastanawiają się, czy Ewa Krawczyk będzie kontynuować swoją obecność w mediach oraz jakie będą konsekwencje jej decyzji o wzięciu udziału w takim projekcie. Jak widać, odcinek wzbudził wiele emocji i pytań, a echa tej dyskusji mogą trwać jeszcze długo.