Od wtorku, wszyscy obywatele Unii Europejskiej, planujący podróż do Wielkiej Brytanii, muszą uzyskać Elektroniczną Autoryzację Podróży (ETA) przed przyjazdem. Koszt tego dokumentu wynosi 10 funtów, czyli około 50 złotych, ale już od 9 kwietnia wzrośnie do 16 funtów, co czyni go droższym o niemal 30 złotych.

Jak donosi reporterka Polsat News, Anna Nosalska, wniosek o ETA można złożyć przez aplikację dostępną na rządowej stronie. Należy wypełnić dane osobowe, kontaktowe oraz odpowiedzieć na pytania dotyczące zatrudnienia i historii karalności.

Każda osoba wjeżdżająca na Wyspy Brytyjskie musi mieć własną Elektroniczną Autoryzację Podróży. Co istotne, dokument ten pozwala na wielokrotne przekraczanie granicy, o ile każdy pobyt nie przekracza sześciu miesięcy.

ETA jest ważna przez dwa lata, ale przypisana do konkretnego paszportu. W przypadku wymiany paszportu, konieczne będzie wystąpienie o nową Autoryzację. Wniosek należy złożyć co najmniej 72 godziny przed podróżą. Warto zaznaczyć, że ETA nie uprawnia do pracy ani nauki w Wielkiej Brytanii.

Elektroniczna Autoryzacja Podróży umożliwia przebywanie w Wielkiej Brytanii przez maksymalnie trzy miesiące w ramach wizowej ulgi dla pracowników kreatywnych, jak również w celu podjęcia krótkoterminowego, dozwolonego zajęcia, takiego jak praca dla artystów, sportowców czy uczestników konferencji.

Kto nie będzie potrzebował ETA? Nowe przepisy zwolnią z wymogu posiadania Autoryzacji osoby z brytyjskimi lub irlandzkimi paszportami oraz ci, którzy mają prawo do mieszkania, pracy lub nauki w Wielkiej Brytanii, w tym wielu Polaków na stałe osiedlonych w tym kraju.

Nie będą także musieli ubiegać się o ETA obywatele krajów objętych ruchem bezwizowym z Wielką Brytanią, a także osoby, które do Zjednoczonego Królestwa przyjeżdżają z Irlandii, Wyspy Man czy Wysp Normandzkich. Mimo to, osoby z krajów nieobjętych ruchem bezwizowym nadal będą musiały ubiegać się o wizy.

Warto również dodać, że ETA została wprowadzona w celu usprawnienia kontroli bezpieczeństwa i zapobieżenia nadużyciom systemu imigracyjnego w Wielkiej Brytanii. Posiadanie ETA nie gwarantuje jednak wjazdu, ponieważ ostateczną decyzję podejmą funkcjonariusze służby granicznej, którzy przeprowadzą kontrolę paszportową.

Program Elektronicznej Autoryzacji Podróży startuje w 2024 roku i początkowo obejmie obywateli sześciu państw Rady Krajów Zatoki Perskiej. W kolejnych etapach dotyczyć będzie podróżnych z 48 państw, w tym USA, Kanady i Australii, jak również Japonii, Izraela, Meksyku i Argentyny.

Nie zapominajcie o tych zmianach, bo podróż do Wielkiej Brytanii nigdy nie była bardziej skomplikowana... Ale czy na pewno? Sprawdźcie, co jeszcze czeka na Was po drugiej stronie Kanału!