Iga Świątek, najlepsza tenisistka na świecie, wciąż czeka na swój upragniony sukces na Wimbledonie. Mimo że zdobyła pięć tytułów wielkoszlemowych, w tym cztery razy Roland Garros i raz US Open, Londyn wciąż pozostaje dla niej pechowy. Jej najlepszy wynik na tym prestiżowym turnieju to ćwierćfinał, osiągnięty w ubiegłym roku. W poprzednich edycjach odpadła w czwartej rundzie, dwóch trzech oraz raz w pierwszej. Czy tym razem będzie inaczej?

Wielkie zmiany nadchodzą również do All England Club, gdzie władze Wimbledonu postanowiły zrywać z 147-letnią tradycją zatrudniania sędziów liniowych. Zamiast tego, na wszystkich 18 kortach meczowych, w tym na słynnym Centre Court, wprowadzą zautomatyzowany system Hawk-Eye Live, który korzysta z nowoczesnej technologii do precyzyjnego określenia linii.

Jak donosi "The Times", decyzja ta była wynikiem długotrwałych rozważań. Początkowo organizatorzy mieli obawy co do zakończenia tak głęboko zakorzenionej tradycji. Ostatecznie jednak doszli do wniosku, że zastosowanie technologii może poprawić standardy i sprawić, że turniej będzie jeszcze bardziej uczciwy i dokładny.

System Hawk-Eye Live zdobył uznanie w światowym tenisie, debiutując na US Open w 2020 roku. Od tego czasu stał się standardem na wielu turniejach ATP, a władze męskiej federacji tenisowej planują wdrożenie go na wszystkich imprezach do 2025 roku. Dodatkowo, zmiany na Wimbledonie obejmują również nową godzinę rozpoczęcia finałów singli kobiet i mężczyzn, które teraz będą rozgrywane odpowiednio o 16:00 i 14:00, co ma na celu zwiększenie komfortu kibiców.

Co ciekawe, do tej pory turniej wymagał angażowania około 300 sędziów liniowych w różnym wieku, aby obsłużyć ponad 650 meczów przez dwa tygodnie. Czy to oznacza, że Wimbledon zmierza ku nowej erze w tenisie, gdzie technologia będzie odgrywać kluczową rolę? Czas pokaże, ale jedno jest pewne: zmiany te będą miały ogromny wpływ na przyszłość słynnego turnieju.