W październiku sprzedaż detaliczna w Polsce wzrosła nominalnie o 2,3% w skali roku – podaje Główny Urząd Statystyczny (GUS). Po uwzględnieniu wzrostu cen, realny wzrost wyniósł 1,3%, co stanowi pozytywne zaskoczenie. Ekonomiści przewidywali nominalny wzrost na poziomie 1,7% i realny na poziomie 0,7%.

Co więcej, w poniedziałek GUS ogłosił również, że produkcja przemysłowa niespodziewanie wzrosła o prawie 5%, co zdecydowanie przewyższało prognozy wynoszące zaledwie 1,8%. Warto przypomnieć, że we wrześniu produkcja skurczyła się o 0,4%. Oba te wskaźniki sugerują, że polska gospodarka może się odbudowywać po trudnym okresie.

Obserwując szczegółowe dane o sprzedaży detalicznej, w październiku 2024 roku w porównaniu do tego samego okresu w 2023 roku, najwyższe wzrosty sprzedaży odnotowały kategorie związane z "pojazdami samochodowymi, motocyklami i częściami" (+24,1%), "pozostałymi towarami" (+12%), „farmaceutykami, kosmetykami oraz sprzętem ortopedycznym” (+9,6%) oraz „prasą, książkami i innymi towarami w wyspecjalizowanych sklepach” (+1,8%) – informuje GUS.

Jednak nie wszystkie sektory odnotowały sukces. Grupa z najwyższym udziałem w sprzedaży detalicznej, obejmująca sprzedaż żywności, napojów oraz wyrobów tytoniowych, doświadczyła spadku o 1,2%. Jeszcze większy spadek odnotowano w obrocie paliwami – aż 9,1%.

Eksperci zwracają uwagę, że wzrost sprzedaży może być efektem lepszej sytuacji ekonomicznej Polaków, którzy postanowili wrócić do zakupów. Stabilizacja rynku po okresie inflacji i trudności gospodarczych sprawia, że konsumenci mają większą pewność finansową. Warto także zaobserwować, że ogólne wzrosty mogą wskazywać na poprawę nastrojów i większą skłonność do wydawania pieniędzy, co może w przyszłości sprzyjać dalszemu rozwojowi polskiej gospodarki.