Stany Zjednoczone ogłosiły, że Rosja i Ukraina zgodziły się na zapewnienie bezpieczeństwa żeglugi na Morzu Czarnym oraz na powstrzymanie się od użycia siły. W oświadczeniu Białego Domu zapowiedziano również pomoc Rosji w przywróceniu dostępu do światowych rynków dla eksportu produktów rolnych i nawozów, co budzi kontrowersje wśród ukraińskich przywódców.

Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, odnosząc się do komunikatu z Waszyngtonu, podkreślił, że przystąpienie do realizacji porozumień dotyczących zawieszenia broni na morzu oraz ochrony infrastruktury energetycznej powinno nastąpić natychmiast po publikacji wspólnych oświadczeń Ukrainy-USA oraz USA-Rosja.

„Oni są zdania, że po oficjalnym oświadczeniu amerykańskim możemy zacząć wdrażać decyzje z tego dokumentu. Choć nie ma zaufania do Rosjan, wierzę, że będziemy w stanie działać konstruktywnie. Jeśli Minister obrony potwierdzi mi to telefonicznie, przystąpimy do wdrażania ustaleń wynikających ze spotkania z naszymi amerykańskimi partnerami” – wskazał Zełenski.

Przywódca Ukrainy dodał również, że czwartkowy szczyt „koalicji chętnych” w Paryżu, skupiający kraje gotowe zapewnić wsparcie dla bezpieczeństwa Ukrainy, będzie okazją do osiągnięcia jedności w kwestii sił, które mają strzec pokoju na ukraińskiej ziemi. Przed szczytem Zełenski spotka się z prezydentem Francji, Emmanuelem Macronem, co może być kluczowe dla dalszego kształtowania stosunków międzynarodowych wokół Ukrainy.

Warto również zauważyć, że wielu ekspertów podkreśla, że terminowe wdrożenie porozumień jest kluczowe nie tylko dla bezpieczeństwa regionalnego, ale także dla stabilności gospodarczej Ukrainy, w obliczu trwającego konfliktu z Rosją. Z uwagi na trudną sytuację, Ukraina liczy na wsparcie swoich sojuszników w dążeniu do ochrony suwerenności i integralności terytorialnej.