Kraj

Wstrząsające odkrycie: Ojciec zaginionego Krzysztofa Dymińskiego wyłowił zwłoki kobiety z Sanu

2025-03-29

Autor: Agnieszka

Daniel Dymiński, ojciec zaginionego Krzysztofa Dymińskiego, który zniknął niemal dwa lata temu, wstrząsnął opinią publiczną, ogłaszając, że jego zespół znalazł zwłoki kobiety w rzece San. "Już po 40 minutach poszukiwań odnaleźliśmy ciało" - relacjonował Dymiński.

Rodzina Dymińskich kontynuuje poszukiwania syna, koncentrując się głównie na rzece Wisła. W rezultacie ich działań udało się rozwiązać sprawy zniknięć innych osób. W 2022 roku odnaleziono dwie zaginione osoby, a w bieżącym roku rodzina zadeklarowała pomoc dla Wiktorii Borkowskiej, która również zniknęła w tajemniczych okolicznościach, co budziło skojarzenia ze sprawą Krzysztofa.

Odnalezienie zwłok, o którym poinformowała asp. Małgorzata Kania z Policji w Stalowej Woli, odbyło się na terenie gminy Radomyśl. Policja prowadzi czynności identyfikacyjne, ale jak na razie tożsamość ofiary nie została potwierdzona. Istnieją przypuszczenia, że może to być 24-letnia kobieta, której zaginięcie zgłoszono w styczniu 2023 roku.

Daniel Dymiński zwraca uwagę na niewystarczające działania służb w poszukiwaniach. "Jak skomentować ich aktywność? Skoro kilka osób, z determinacją biorących udział w tych poszukiwaniach, znajduje ciało w 40 minut, a przez wiele miesięcy służby nie miały postępów. Czy naprawdę byliśmy jednym z wielu przypadków, z którymi mieli problem?" - pyta.

Podkreśla również, że dzięki wsparciu społeczności zdołali zebrać fundusze na zakup profesjonalnego sprzętu do poszukiwań. "Czuliśmy mieszankę uczuć - od satysfakcji po ból - ale także wdzięczność, że mogliśmy pomóc innej rodzinie zyskać spokój".

To tragiczne wydarzenie ponownie uwydatnia problemy związane z poszukiwaniami osób zaginionych w Polsce. Mamy nadzieję, że działania rodziny, a także wzmożone zainteresowanie służb będą skutkować szybszym i bardziej efektywnym rozwiązaniem spraw zaginionych.