W środę 26 marca około godziny 7 przed domem Jana Klimka, byłego męża Beaty Klimek, pojawiły się radiowozy policyjne. Na miejscu były zarówno pojazdy oznakowane, jak i nieoznakowane, a także koparka, co wzbudziło zainteresowanie okolicznych mieszkańców. Policja prowadzi intensywne działania dotyczące zaginięcia Beaty, która ostatni raz widziana była 7 października, kiedy odprowadzała swoje dzieci na autobus szkolny. Jej samochód znalazł się wciąż na posesji, a kobiet nie było w banku, gdzie miała się stawić na 8:00.

Również w ostatnich dniach, obecna partnerka Jana, Agnieszka B., została poddana badaniu wariografem na zlecenie prokuratury. Kobieta zapewnia, że jest niewinna i nie obawia się wyników. Rodzice Jana również mają być przesłuchani w najbliższych dniach, co sugeruje, że śledztwo w sprawie zaginięcia Beaty może nabrać nowych obrotów. Te intensywne działania policji mogły być wynikiem analiz wyników badania.

Jan Klimek, były mąż Beaty, również przeszedł test na wariografie, jednak nie chciał ujawniać jego wyników, co wzbudza wątpliwości wśród rodziny Beaty. Siostrzenica Beaty skomentowała, że fakt, iż Jan nie zgodził się na publikację wyników testu, daje jej wiele do myślenia o jego potencjalnej roli w zaginięciu ciotki.

Dodatkowo, warto zauważyć, że Agnieszka B. ma kryminalną przeszłość, gdyż 25 lat temu została skazana za zabójstwo swojego pierwszego męża. Jak widać, tło osobiste tych zdarzeń jest skomplikowane i może mieć wpływ na śledztwo.

Beata Klimek, mająca 47 lat, była w trakcie rozwodu z Janem Klimkiem. W dniu zaginięcia była ubrana w różową kurtkę, czarne spodnie i biało-niebieskie buty sportowe. Ma 158 cm wzrostu, brązowe oczy i rude włosy do ramion. Jeśli ktoś ma jakiekolwiek informacje na temat zaginięcia Beaty, należy zgłaszać to pod numer alarmowy 112. Obecnie trwa intensywna kampania mająca na celu znalezienie zaginionej, a społeczność lokalna włącza się w poszukiwania.