Świat

Zagrożenie na morzu! Statek z niebezpiecznym ładunkiem dryfuje u wybrzeży Europy!

2024-10-07

Autor: Anna

22 sierpnia br. statek masowy Ruby, opuszczając port w Kandałakszy w obwodzie murmańskim, był w drodze do Afryki z ładunkiem 20 tys. ton saletry amonowej. Niestety, nie długo po wypłynięciu, statek utknął na mieliźnie, co doprowadziło do poważnych uszkodzeń jego kadłuba, śruby napędowej i steru. To wydarzenie na nowo wywołało niepokój w Europie, biorąc pod uwagę tragiczną historię związana z tym niebezpiecznym materiałem.

Po zaciętej walce o pomoc, został wpuszczony do portu w Tromso w Norwegii, gdzie przebywał od 1 do 4 września. Norwescy inspektorzy zbadali uszkodzenia, potwierdzając, że ładunek nie zagrażał. Mimo to, zmuszeni byli odesłać statek do dalszych napraw, zalecając, by Ruby towarzyszył holownik.

Załoga miała na celu dotarcie do portu w Kłajpedzie na Litwie, jednak premier Ingrida Šimonytė stanowczo odmówiła wpuszczenia statku, obawiając się potencjalnego zagrożenia. Niepowodzeniem zakończyły się również próby zacumowania w Malcie, gdzie władze nakazały rozładowanie niebezpiecznego ładunku przed wpłynięciem do portu.

Po odrzuceniu przez różne porty europejskie, Ruby ruszył w kierunku Wielkiej Brytanii. Kiedy zbliżył się do brytyjskich wybrzeży, Eitvydas Bayarunas, były ambasador Litwy w Wielkiej Brytanii, opublikował przerażający artykuł, określając statek jako "pływającą megabombę". Jego słowa wywołały panikę w brytyjskich mediach oraz obawy przed możliwym rosyjskim sabotażem.

W obliczu takich spekulacji, wiele brytyjskich terminali portowych odmówiło przyjęcia uszkodzonego masowca. Ostatecznie statek został zacumowany około 25 km od wybrzeża hrabstwa Kent, gdzie tkwi do dziś, będąc poważnym zagrożeniem.

Warto przypomnieć, że Europa pamięta o tragicznej eksplozji w Beirucie z 4 sierpnia 2020 r., w której zginęło 280 osób, a wiele innych zostało rannych, w wyniku niewłaściwego przechowywania saletry amonowej. Eksplozja ta miała katastrofalne skutki, które sięgnęły 15 miliardów dolarów strat, a w Libanie wywołały masowe protesty.

Dzisiaj obawy przed powtórzeniem podobnej tragedii na morzu są realne. Porty i rządy europejskie działają ostrożnie, aby uniknąć powtórki z historii. Jak potoczą się dalsze losy statku Ruby? Czy w końcu zostanie przyjęty w porcie, czy może europejskie wybrzeża będą musiały zmierzyć się z nowym zagrożeniem? Jedno jest pewne - sytuacja wymaga ścisłej uwagi i szybkiego działania.