Zajmuje drugie miejsce w PŚ i zaczyna mówić po polsku – jak Gregor Deschwanden podbija serca kibiców!
2024-12-14
Autor: Marek
W miniony piątek (13 grudnia) kwalifikacje w Titisee-Neustadt pokazały, że w sobotę (14 grudnia) Gregor Deschwanden będzie liczył się w walce o najwyższe lokaty w konkursie. Szwajcarski skoczek zajął drugie miejsce, ustępując jedynie Piusiowi Paschke.
Deschwanden osiągnął wyniki na poziomie 142,5 m i 136,5 m, co z pewnością napawało go radością. Po zawodach 33-latek chętnie rozmawiał z dziennikarzami, w tym z Kacprem Merkiem z Eurosportu, który zapytał go, jak ocenia swoje wystąpienie.
- Jak bardzo jesteś zadowolony z tego dnia? - zapytał Merk. - Jestem bardzo szczęśliwy - odpowiedział Szwajcar z akcentem, próbując mówić w języku polskim. - Dobry skok dzisiaj - kontynuował. - Trzy dobre skoki, wielkie gratulacje, dziękuję! - zakończył rozmowę z uśmiechem.
Gregor Deschwanden zyskał wielu zwolenników w Polsce, nie tylko dzięki swoim osiągnięciom sportowym, ale także dzięki włożonemu wysiłkowi, by nauczyć się języka polskiego. Szwajcarski skoczek jest w związku z Polką, Marią Grzywą, co sprawia, że regularnie spędza około miesiąca w naszym kraju w ciągu roku. Dziś Deschwanden zaskakuje wszystkich swoimi umiejętnościami językowymi, korzystając z różnych aplikacji do nauki.
- Teraz uczę się naprawdę trudnych rzeczy. Myślę, że nauczyłem się już trybu przypuszczającego - mówił w wywiadzie dla "Faktu", podkreślając swój zapał do nauki. Co więcej, planuje rozpocząć profesjonalne lekcje, aby móc płynnie rozmawiać po polsku i lepiej integrować się z polską kulturą i kibicami.
To nie tylko piękny gest wobec rodziny swojej partnerki, ale także sposób na zbliżenie się do polskiej społeczności sportowej. Kibice z pewnością z utęsknieniem czekają na kolejne sukcesy Deschwandena i możliwą rewanżową rozmowę w pełnowymiarowym polskim stylu - czy to będzie możliwe na nadchodzący sezon?