Rząd Mołdawii podjął dramatyczną decyzję o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w odpowiedzi na kryzys energetyczny, który zagraża bezpieczeństwu państwa i jego obywateli. Ta decyzja była wynikiem analizy raportu Komisji ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, wskazującego na poważne braki w dostępności zasobów energetycznych.

Wniosek o wprowadzenie stanu wyjątkowego, przedstawiony przez premiera Dorina Receana, został zaakceptowany przez 56 deputowanych w parlamencie. Tylko 17 głosów było przeciw, a 3 osoby wstrzymały się od głosu, co podkreśla powagę sytuacji.

Premier Recean zwrócił uwagę na konieczność szybkich działań, stwierdzając: – *„Ta zima musi być ostatnią, w której kraj będzie narażony na zagrożenia energetyczne. Uwolniliśmy się od szantażu gazowego, a wkrótce uwolnimy się także od zagrożenia energetycznego dzięki nowej infrastrukturze.”*.

Jednak przewidywane przerwy w dostawach gazu z Rosji mogą prowadzić do kryzysu humanitarnego, zwłaszcza w rejonie Naddniestrza. Rząd planuje pobierać energię elektryczną z rynku rumuńskiego, ale istnieją poważne ograniczenia importowe i ryzyko wzrostu cen.

Eksperci ostrzegają, że sytuacja może się pogorszyć ze względu na uzależnienie od ukraińskiej infrastruktury energetycznej. W przypadku dalszych ataków na Ukrainę, zagrożona jest dostawa energii elektrycznej przez linię Isaccea-Wulkanești.

Wprowadzenie stanu wyjątkowego umożliwi natychmiastowe wdrożenie działań z zakresu zarządzania kryzysowego. Rząd będzie mieć możliwość priorytetowego zakupu niezbędnych zasobów energetycznych oraz racjonowania ich w razie potrzeby. Celem tych działań jest zabezpieczenie potrzeb społecznych oraz stabilność rynku energetycznego.

Ministerstwo Energii podkreśla, że mieszkańcy będą na bieżąco informowani o podejmowanych decyzjach oraz o możliwości racjonowania energii. To bezprecedensowy moment w historii Mołdawii, w którym zasoby energetyczne zostaną priorytetowo traktowane, aby zapewnić bezpieczeństwo obywateli.