Kraj

Zatrważający wypadek w Warszawie: Prawnik pod wpływem kokainy najeżdża na grupę pieszych!

2024-10-09

Autor: Katarzyna

Do dramatycznego wypadku doszło 9 czerwca na skrzyżowaniu ulicy Puławskiej z Malczewskiego w Warszawie. Według ustaleń policji, kierowca toyoty, obywatel Białorusi, wymusił pierwszeństwo przejazdu, uderzając w samochód marki BMW. Po zderzeniu BMW straciło kontrolę, uderzyło w latarnię, a następnie w grupę pieszych, w wyniku czego dachem przewróciło się na jezdnię. Sześć osób zostało rannych, niektóre z nich są w ciężkim stanie.

Kierowcy toyoty szybko postawiono zarzuty nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Jednak nietypowy obrót sprawy nastąpił w przypadku kierowcy BMW, Michała C., który również stanie przed sądem - okazało się, że w chwili wypadku był pod wpływem kokainy. Prokuratura ogłosiła, że 34-letni prawnik był pod wpływem nie tylko tego narkotyku, ale również jego aktywnego metabolitu - kokaetylenu.

Jak poinformował Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Michał C. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Co więcej, z uwagi na jego zawód adwokata, prokuratura poinformowała Okręgową Radę Adwokacką o toczącej się sprawie.

Za wymuszenie pierwszeństwa i prowadzenie pojazdu pod wpływem substancji odurzających, Michał C. może stanąć w obliczu poważnych konsekwencji prawnych. Grozi mu kara pozbawienia wolności do trzech lat, grzywna w wysokości co najmniej 5000 zł oraz długoterminowy zakaz prowadzenia pojazdów. Czy ta tragedia stanie się impulsem do zaostrzenia przepisów dotyczących kierowców pod wpływem substancji? Społeczeństwo zadaje sobie to pytanie, szczególnie w kontekście rosnącej liczby podobnych wypadków w stolicy.

Wypadki spowodowane przez kierowców pod wpływem narkotyków to niestety coraz częstszy widok na polskich drogach. Policja oraz organizacje pozarządowe apelują o rozwagę i odpowiedzialność na drodze, przytaczając alarmujące statystyki dotyczące bezpieczeństwa ruchu drogowego.