Zbigniew Boniek, były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, w rozmowie z dziennikarzem Romanem Kołtoniem w programie "Prawda Futbolu" nie pozostawił suchej nitki na aktualnej formie reprezentacji Polski. Mimo dwóch zwycięstw nad Litwą i Maltą, Boniek wyraził swoje zaniepokojenie sytuacją w drużynie i metodami pracy selekcjonera Michała Probierza.

"Dwa zwycięstwa to z pewnością powód do radości, ale nie możemy się cieszyć z okoliczności, w jakich zostały osiągnięte. Nasza gra pozostawia wiele do życzenia" - stwierdził Boniek, wskazując na chaotyczne rotacje w składzie. "Jeśli jutro mielibyśmy zagrać z Finlandią, to nie wiem, kto powinien wyjść na boisko, bo trener wydaje się nie mieć jasnej koncepcji" - dodał.

Krytycznie ocenił także decyzję Probierza dotyczącą Przemysława Frankowskiego, który był wystawiony na niewłaściwej pozycji. "Trener powinien dostosować skład do umiejętności zawodników, a nie zmuszać ich, by grali tam, gdzie czują się mniej komfortowo" - powiedział Boniek.

Jan Tomaszewski, były bramkarz reprezentacji, również apeluje o zmiany w kadrze. "Możemy potrzebować nowych twarzy na ławce, a być może nawet nowego selekcjonera" - stwierdził Tomaszewski, podkreślając konieczność przemyślenia przyszłości drużyny.

Boniek zauważył, że po zwycięstwie nad Maltą w drużynie wzrósł entuzjazm, jednak według jego analizy, nie powinien być on przesadny. "W tych dwóch meczach wykonaliśmy tylko plan minimum, zdobyliśmy sześć punktów, ale momenty naszego zachowania na boisku potrafią zdradzić wiele o naszej mentalności" - dodał.

Pomimo krytyki, Boniek wierzy, że Polska może zająć przynajmniej drugie miejsce w grupie eliminacyjnej Mistrzostw Świata 2026. "Nie możemy sobie pozwolić na stratę punktów w meczach z ligowymi przeciwnikami, takimi jak Malta, Litwa czy Finlandia. Musimy być pewni swoich możliwości i solidnie pracować nad formą" - zakończył Boniek.

W międzyczasie, kibice z niecierpliwością czekają na nadchodzące mecze, w obawie czy tym razem reprezentacja pokona swoje problemy i zrealizuje ambitne cele, które na nią czekają.