Złość wśród dziennikarzy Polska Press.

Dziennikarze Polska Press z niepokojem przyjmują informacje o zbliżających się zmianach w systemie wynagrodzeń. W rozmowach z Onetem, przedstawiciele redakcji ujawnili, że wielu z nich wkrótce może zacząć zarabiać znacząco mniej.

Przez ostatnie lata wynagrodzenia w firmie składały się z podstawy oraz premii regulowanej systemem "Orłów", umożliwiającego dodatkowe zarobki sięgające od 500 do 700 zł miesięcznie. Jak podkreślił jeden z dziennikarzy, do tej pory zapewniało to stabilność finansową.

Niestety, we wrześniu Polska Press ogłosiła likwidację systemu premiowego, co spotkało się z dużym oburzeniem. Dziennikarze wyrażali swoje obawy co do przyszłości swoich zarobków.

"Teraz boję się o to, co mnie czeka. Moja stała pensja wynosi 4300 zł na rękę, ale przez większość roku otrzymywałem premię, co dawało mi każdorazowo na koncie powyżej 5000 zł. Jeśli to zniknie, odczuję to bardzo boleśnie w moim budżecie" — relacjonował jeden z reporterów.

W redakcjach już słychać głosy tęsknoty za poprzednim prezesem Orlen, Danielem Obajtkiem, który zdaje się był bardziej otwarty na negocjacje z dziennikarzami. W wielu redakcjach można usłyszeć, że "za Obajtka było lepiej", co wskazuje na rosnące niezadowolenie z obecnych warunków pracy.

Z informacji, które dotarły do Onetu, wynika, że nowe zasady wynagradzania są wciąż w fazie dyskusji. Propozycje omawiane z przedstawicielami związków zawodowych sugerują, iż premie w przyszłości mogą być wyższe niż obecnie, ale będą przyznawane jedynie nielicznym pracownikom co miesiąc.

Ta sytuacja rodzi wiele pytań o futuro redakcji oraz jej zdolność do przyciągania i zatrzymania utalentowanych dziennikarzy w obliczu rosnącej konkurencji na rynku medialnym.