Bruce Willis, jedna z największych gwiazd kina akcji lat 90-tych, nadal pozostaje w centrum uwagi z powodu swojej walki z ciężką chorobą. Aktor ogłosił swoje wycofanie z aktorstwa w 2022 roku, kiedy zdiagnozowano u niego postępującą afazję, a rok później ustalono, że cierpi na otępienie czołowo-skroniowe, rodzaj demencji. Zmiany w jego stanie zdrowia zszokowały fanów i całą branżę filmową, a rodzina, w tym była żona Demi Moore oraz ich trzy córki, wspiera go w trudnych chwilach.

Emma Heming, żona Bruce'a Willisa, opublikowała ostatnio emocjonalny post na Instagramie, w którym opisała rozmowę z lekarzem.

"Ostatnio zadzwonił do mnie bardzo znany lekarz, który powiedział, że zna rodzinę, u której zdiagnozowano wczesną stadia choroby Alzheimera. Mają troje dzieci w wieku 10, 12 i 14 lat i potrzebują mojej pomocy. A ja pomyślałam: 'Co?!'" – relacjonowała Emma.

Kobieta przyznała, że cieszy się, mogąc pomóc innym opiekunom, ale zmartwiło ją, że lekarze nie mają gotowego zestawu wsparcia dla osób zajmujących się osobami z demencją.

"To, co nie mieści mi się w głowie, to fakt, że nasi lekarze nie posiadają gotowej mapy kontaktów ani sposobów wsparcia dla opiekunów. Wielu ludzi, usłyszawszy taką diagnozę, zostaje samo" – dodała.

Emma podkreśliła, jak ważne jest to, aby lekarze mieli odpowiednie zasoby, które mogliby przekazywać rodzinom. Wspomniała także, że jeśli lekarz nie jest w stanie zapewnić konkretnej pomocy, należy to zmienić.

"Gdy Bruce usłyszał swoją diagnozę, ja otrzymałam jedynie broszurę informacyjną. To jest niewystarczające – musimy znaleźć sposób, by pomóc tym, którzy przechodzą przez podobne sytuacje" – podsumowała.

To doświadczenie Emmy Heming ilustruje wciąż zbyt częsty problem braku systemowego wsparcia dla rodzin zmagających się z demencją, które często są pozostawione same z trudną rzeczywistością. Warto, aby instytucje zdrowotne zwróciły na to większą uwagę i stworzyły programy wsparcia dla takich rodzin.