
Został mistrzem epizodów, ale przegrał z nałogiem alkoholowym
2025-03-25
Autor: Magdalena
Mariusz Gorczyński z Warszawy był świadkiem niesamowitych wydarzeń już w dzieciństwie. W wieku zaledwie dziewięciu lat, razem z ojcem, został ujęty przez Gestapo podczas brutalnej łapanki. Zabrano ich na przymusowe roboty do Niemiec, gdzie Mariusz doświadczył traumy, która na zawsze wpłynęła na jego życie. W tragiczny sposób, kilka miesięcy przed końcem II wojny światowej, był świadkiem egzekucji ojca, co na zawsze odcisnęło piętno na jego psychice.
Po wojnie, Gorczyński postanowił wrócić do Polski, pokonując setki kilometrów pieszo, w nadziei na odnalezienie swojej matki. Złożył sobie ślubowanie, że zakończy szkołę i uczyni wszystko, by być dumnym z siebie, co udało mu się zrealizować.
Podczas studiów w łódzkiej PWST, Mariusz zadebiutował w filmach, a jego talent dostrzegła reżyserka Maria Kaniewska, która zaprosiła go do występu w produkcjach takich jak "Awantura o Basię" czy "Komedianci". W jego dorobku artystycznym znajdowały się także role w filmach wielkich mistrzów polskiej kinematografii, takich jak Andrzej Wajda czy Jerzy Kawalerowicz. Mimo że dorobił się reputacji znakomitego epizodysty, borykał się z problemami w relacjach z władzami PRL, co ograniczało jego karierę aktorską.
W 1968 roku, po udanym występie w „Drzewa umierają stojąc”, Mariusz postanowił rzucić wielką karierę na rzecz występów estradowych. Tworzył popularne programy w warszawskiej restauracji Kongresowa, gdzie współpracował z kolegami z Teatru Syrena. Niestety, jego życie prywatne zaczęło się sypać w wyniku uzależnienia od alkoholu.
Jak powiedziała Zofia Czerwińska, nawet w momencie, gdy został usunięty z Teatru Syrena, Mariusz był w takim stanie, że wręcz ucieszył się z możliwości picia w spokoju. Niestety alkohol zrujnował jego karierę i zdrowie. Choć wielu się zastanawiało, dlaczego nie walczył ze swoim nałogiem, nieliczni wiedzieli, że pił, by zapomnieć o strasznych doświadczeniach z czasów wojny.
Mariusz Gorczyński zyskał popularność jako aktor w takich produkcjach jak "07 zgłoś się", "Alternatywy 4", "Zmiennicy" oraz w filmach "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?" i "Wielki Szu". Niestety, zmarł niespodziewanie 15 grudnia 1990 roku, nie osiągnąwszy wieku emerytalnego. Jego życie i kariera stały się tragicznym przykładem na to, jak wspaniały talent może zostać zniszczony przez osobiste demony.